Wiadomości
Udostępnij:
Co dalej z handlarzami z Marywilskiej? Wojewoda rozpoczął serię spotkań
-
13.05.2024 10:58
-
Aktualizacja: 14:50 13.05.2024
Jak doszło do pożaru, co dalej z budynkiem, a przede wszystkim - co dalej z handlarzami. Wojewoda Mazowiecki zaczął serię spotkań po wczorajszym pożarze hali Marywilska 44. W niedzielę spłonęło około 90 procent obiektu.
Wojewoda Mazowiecki zaczął serię spotkań po wczorajszym pożarze hali Marywilska 44. W niedzielę spłonęło około 90 procent obiektu.
- O 11:00 mamy spotkanie ze służbami w zakresie stanu tego, co się dzieje na Marywilskiej, a po 13:00 mamy spotkanie z ambasadorem Wietnamu i przedstawicielem stowarzyszenia kupców - powiedział Radiu dla Ciebie wojewoda Mariusz Frankowski.
W wyniku pożaru spłonęło ok. 90 proc. budynku. Stołeczna policja apeluje o zgłaszanie się osób pokrzywdzonych, a także wszystkich tych, którzy mogą pomóc w wyjaśnieniu przyczyn pożaru.
Prosimy wszystkie osoby pokrzywdzone w wyniku pożaru w CH Marywilska 44 o zgłaszanie się do najbliższych jednostek policji na terenie garnizonu warszawskiego. Prosimy także, o przekazywanie nam wszystkich istotnych informacji mogących pomóc w wyjaśnieniu przyczyn pożaru. pic.twitter.com/pPsxDM2bic
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 13, 2024
Kupcy w tragicznej sytuacji
Na miejscu funkcjonowało blisko 1400 stoisk. Około dwie trzecie to były sklepy prowadzone przez Wietnamczyków. O ich sytuacji mówił w „Poranku RDC” rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce Hoang Dong Quang.
Sytuacja kupców po pożarze na Marywilskiej w Warszawie jest tragiczna - tłumaczył.
- Duża część kupców nie miała dodatkowego ubezpieczenia. W umowach najmu były informacja, że właściciel budynku nie odpowiada za towar - tłumaczył. - Czy dane firmy, jako najemcy, miały ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków, to już zależy od każdej spółki z osobna, jako najemców. Z tego, co jest mi wiadome, to większość firm miało wykupione ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, ale właśnie tak, żeby było zabezpieczone na wypadek takiego wypadku, to z tym mogło być różnie - wskazał.
Z kupcami ma spotkać się wojewoda mazowiecki.
- Liczymy na deklaracje pomocowe - dodał Hoang. - To były wielkie emocje, to była rozpacz, w niektórych przypadkach nawet wyrywanie sobie włosów. Niektórzy z poszkodowanych absolutnie nie wiedzą, co ze sobą zrobić, w momencie kiedy stracili cały swój dobytek. Nie mają miejsc pracy, a mają na utrzymaniu rodzinę i do opłacenia czynsz za mieszkania - wyjaśnił.
„To były majątki całego życia”
Najemcy, którzy przez lata prowadzili tam swój biznes, nie mają już do czego wracać.
– Brakuje mi słów – mówił naszemu reporterowi jeden z kupców. – Straciłem ja i nie tylko ja, ale wszyscy najemcy majątki całego życia tak na prawdę. Ludzie pracowali od 15 lat. To, co tutaj spłonęło, to były większości tych ludzi całe majątki życia, dorobki. Nie chce gdybać ani zakładać nic. Wiem, że wszystko spłonęło i tyle - wskazał.
Hala będzie odbudowana
Firma Mirbud zapowiedziała, że hala zostanie odbudowana, a na czas odbudowy ma zostać postawiony duży namiot, w którym kupcy będą mogli handlować.
„Zarząd MIRBUD S.A. _dalej również: "Emitent"_, działając zgodnie z Art. 17 ust. 1 Rozporządzenia MAR informuje, że w dniu 12 maja br. w spółce zależnej Emitenta - Marywilska 44 Sp. z o.o., doszło do pożaru Centrum Handlowego MARYWILSKA 44, na skutek którego spłonęło sześć hal handlowych wchodzących w skład Centrum _dalej: "Zdarzenie"_. Pozostałe nieruchomości należące do Marywilska 44 Sp. z o.o., które zlokalizowane są w Ostródzie, Rumii i Starachowicach funkcjonują bez zakłóceń. Emitent informuje, iż wszelkie okoliczności Zdarzenia są badane przez odpowiednie organy. O wynikach powyższego postępowania jak również o szacowanym wpływie Zdarzenia na wyniki finansowe Grupy Kapitałowej MIRBUD Emitent poinformuje w kolejnych raportach. Emitent informuje również, że majątek Marywilska 44 Sp. z o.o. jest ubezpieczony. Zarząd Spółki podjął decyzje o odbudowie hal handlowych Centrum Handlowego MARYWILSKA 44” - czytamy w oświadczeniu właściciela obiektu.
Akcja strażaków
Na Marywilskiej wciąż są strażacy. W wyniku wczorajszego pożaru spłonęło 90 procent hali targowej.
- Na chwilę obecną jest na miejscu sześć zastępów. Trwa dozorowanie pogorzeliska i jeśli ewentualnie pojawiłyby się zarzewia, ich dogaszanie - mówi starszy kapitan Adam Strąk z Państwowej Straży Pożarnej.
Ogień pojawił się tam w niedzielę nad ranem. Z ogniem walczyło ponad 240 strażaków. „Dach hali targowej uległ zawaleniu. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło o godzinie 3.30 nad ranem z automatycznego systemu ostrzegania. Po 11 minutach na miejscu zjawili się pierwsi strażacy, ogniem objęte było już 2/3 budynku”– informował w niedzielę rano komendant główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski. Okazało się jednak, że skala pożaru była większa. Hala spłonęła w 90 procentach.
Czytaj też: Hala na Marywilskiej będzie odbudowana. „Z ubezpieczeniem kupców mogło być różnie”
Źródło:
Autor:
Adam Abramiuk/PL
Kategorie: