Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wprowadził cła na import towarów. Podczas wystąpienia w Ogrodzie Różanym Białego Domu ogłosił cła w wysokości 34 procent na towary z Chin, 20-procentowe cła dla towarów z Unii Europejskiej, 26-procentowe cła dla towarów z Indii, 25-procentowe dla Korei Południowej, 24-procentowe dla towarów z Japonii i 10-procentowe dla towarów z Wielkiej Brytanii.

Oprócz tego import z Tajwanu zostanie obłożony 32-procentowym cłem. 46-procentowe cła zostaną nałożone na towary z Wietnamu. Cła w wysokości 31 procent będą obowiązywać na import ze Szwajcarii, 49 procent z Kambodży i 30 procent na towary z RPA. Towary z Indonezji będą miały cła w wysokości 32 procent, a z Brazylii - 10 procent, podobnie jak z Singapuru. Minimalna stawka cła dla wszystkich krajów będzie wynosiła 10 procent.

„Przez dziesięciolecia nasz kraj był rabowany, plądrowany, gwałcony; plądrowany przez narody bliskie i dalekie, zarówno przyjaciół, jak i wrogów” — powiedział Trump podczas przemówienia w Ogrodzie Różanym Białego Domu.

„Za chwilę podpiszę historyczny dekret wykonawczy, wprowadzający wzajemne cła na kraje na całym świecie. Wzajemne. Oznacza to, że oni robią to nam, a my robimy to im. Bardzo proste. Prościej się nie da. To jeden z najważniejszych dni, moim zdaniem, w historii Ameryki. To nasza deklaracja niepodległości gospodarczej” — oznajmił. 

Od jutra wchodzą w życie cła w wysokości 25 procent na importowane samochody, lekkie ciężarówki, silniki oraz skrzynie biegów, a także baterie litowo-jonowe. Mają one dotyczyć też części samochodowych, których rynek w Stanach Zjednoczonych jest warty około 600 miliardów dolarów.

Czytaj też: Kolejny cyberatak w Polsce. Premier: zaczęła się obca ingerencja w wybory