Ratownik śmiertelnie ugodzony nożem spoczął w Białej Podlaskiej

  • 30.01.2025 17:11

  • Aktualizacja: 19:05 30.01.2025

Ratownik musi być chroniony jak policjant — powiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podczas pogrzebu ratownika medycznego, który został śmiertelnie ugodzony nożem podczas interwencji w Siedlcach. W czwartek 63-latek spoczął na cmentarzu w Białej Podlaskiej.

Rodzina, przyjaciele, władze państwowe i samorządowe pożegnali dziś tragicznie zmarłego ratownika, który został ugodzony nożem podczas interwencji w Siedlcach. Msza święta żałobna odbyła się w kościele św. Ojca Pio w Rakowiskach. W pożegnaniu licznie uczestniczyli ratownicy medyczni w jaskrawych uniformach.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny powiedział podczas uroczystości, że zmarły wykonywał jeden z najpiękniejszych zawodów i oddał życie służbie. Jak przyznał, ratownikom przychodzi działać w niebezpiecznych warunkach.

W ten zawód jest wpisane poświęcenie, a nawet ofiara, ale nie z rąk tych, którym się jedzie pomagać. To jest sytuacja nienaturalna. To nie jest sytuacja, którą można zaakceptować —  stwierdził Konieczny. Zastrzegł, że nie jest to sytuacja, nad którą można przejść do porządku dziennego. — Tak to wyglądać nie może —  podkreślił.

— Musimy zrobić wszystko — i deklaruję w imieniu Ministerstwa Zdrowia — że zrobimy (wszystko – PAP), aby tych sytuacji było jak najmniej —  powiedział wiceminister. Zapowiedział zmiany, w wyniku których ataki na ratowników będą „niosły za sobą wielką odpowiedzialność”.

Już po mszy Konieczny powiedział mediom, że w przypadku ataków na ratowników medycznych ważna jest nieuchronność kary. — Musi być ratownik chroniony jak policjant, jak inni funkcjonariusze publiczni i ta nieuchronność kary i dotkliwość musi spowodować, że ratownik będzie osobą nietykalną. O tym muszą wszyscy wiedzieć i do tego będziemy dążyć — zadeklarował.

Zdaniem wiceministra potrzebne jest przeszkolenie ratowników z radzenia sobie w sytuacjach stresowych, z przypadkami agresji, wyposażenie ich w sprzęt ochronny, lepsza współpraca z policją i strażami miejskimi, żeby interwencje — w razie potrzeby — przebiegały wspólnie.

„Nie możemy pogodzić się z tą tragiczną zbrodnią”

Dyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Siedlcach Leszek Szpakowski powiedział podczas uroczystości, że zmarły związany był z siedleckim pogotowiem od niespełna czterech lat. Określił go jako człowieka uśmiechniętego, empatycznego, koleżeńskiego, doskonałego ratownika i kierowcę karetki, który bez słowa skargi wykonywał zlecone mu zadania.

— O takich ludziach można powiedzieć: bohaterowie dnia codziennego. Trudno jednak o bohaterstwo, gdy trzeba walczyć o własne życie, ratując innych ludzi. Nie możemy pogodzić się z tą tragiczną zbrodnią dokonaną na naszym koledze i przyjacielu —  stwierdził Szpakowski.

— Musimy spowodować, aby podobne zdarzenia nigdy się nie powtórzyły — powiedział Szpakowski. Jak dodał, tylko w ten sposób można oddać hołd zmarłemu koledze.

Po nabożeństwie urnę z prochami złożono na cmentarzu parafialnym w Białej Podlaskiej.

Tragedia w Siedlcach

W sobotę w Siedlcach podczas udzielania pomocy medycznej 64-letni ratownik medyczny został śmiertelnie ugodzony w klatkę piersiową przez 59-letniego pijanego mężczyznę, który wcześniej wezwał karetkę pogotowia. Napastnik usłyszał m.in. zarzut zabójstwa. We wtorek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Premier Donald Tusk poinformował w środę, że na posiedzeniu rządu rozmawiał z ministrami o zabójstwie ratownika medycznego. Zaznaczył, że od kilkudziesięciu godzin ministra zdrowia Izabela Leszczyna i minister sprawiedliwości Adam Bodnar pracują nad tym, żeby takich przypadków w Polsce więcej nie było.

Również w środę w Ministerstwie Zdrowia z ratownikami medycznymi spotkali się przedstawiciele resortów zdrowia, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji. To odpowiedź na apel ratowników medycznych do rządu o zmiany, które zapewnią im większe bezpieczeństwo. Poprawą bezpieczeństwa ratowników medycznych zajmie się kilkuosobowy zespół. Analizowane jest m.in. podniesienie kar za atak na ratowników medycznych oraz wyposażenie ich w kamery i kamizelki „nożoodporne”.

Czytaj też: W. Tomczak w RDC: bez poprawy bezpieczeństwa ratownicy będą rezygnować z pracy

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ

Kategorie: