Marta Michalak o książce „Oida”: wstydliwa przeprowadzka z prowincji do dużego miasta

  • 11.02.2025 21:33

  • Aktualizacja: 20:34 11.02.2025

Wstydliwa i trudna przeprowadzka z prowincji do dużego miasta — pisarka Marta Michalak mówiła w Polskim Radiu RDC o swojej ostatniej książce „Oida”. Autorka była gościem audycji „W rytmie kultury” Beaty Jewiarz. „Oida” oznacza wstyd i jest to zbiór ponadpokoleniowych doświadczeń kobiet. To opowieść o bohaterce, która wyrywając się z małej miejscowości, szuka swoich dróg w dużym mieście.

Trzy generacje. Trzy kobiety. Trzy głosy. Bohaterki powieści „Oida”, choć łączą więzy rodzinne, to mówią innymi językami. Tytułowa Oida oznacza wstyd, a wstyd wiąże się z upokorzeniem i odebraniem kobietom przywileju mowy. Marta Michalak w swojej debiutanckiej powieści przywraca im głos.

Posłuchaj rozmowy | W rytmie kultury | Marta Michalak

Marta Michalak z pochodzenia przasnyszanka, z wyboru warszawski „słoik”. Z wykształcenia filolożka angielska, z zawodu scenarzystka, prozaiczka i tłumaczka. W rozmowie z Beatą Jewiarz podkreślała, że pewnym wspólnym doświadczeniem, dzisiejszego pokolenia kobiet w średnim wieku jest wybór życia w dużym mieście.

Chociaż ta nasza prowincja i poszczególne miasteczka się między sobą różnią, to mamy wiele wspólnego, gdy z tym bagażem przyjeżdżamy do wielkiego miasta, najczęściej Warszawy i próbujemy jakoś ułożyć w nim sobie życie. To było, myślę, dla mojego pokolenia bardzo formacyjne doświadczenie, niełatwe doświadczenie, o którym może się tak nie mówiło dużo do tej pory, bo było to też doświadczenie wstydliwe, takiej asymilacji, takiej próby doskoczenia do tego wielkiego miasta. Więc może moje pokolenie trochę nadrabiało miną, a teraz jest czas, żeby powiedzieć „to było trudne” — powiedziała Michalak.

Spotkanie autorskie wokół książki „Oida” Marty Michalak odbędzie się 19 lutego o godzinie 18:00 na Wydziale Polonistyki UW przy Krakowskim Przedmieściu. Rozmowę z autorką poprowadzi dr hab. Dawid Maria Osiński. 

Gościniami spotkania będą także dr hab. Żaneta Nalewajk-Turecka, prof. ucz. oraz dr Iwona Przybysz.

Więcej o książce „Oida”

Narratorka tej powieści, Magda, ma trzydzieści parę lat i mieszkanie na kredyt do spłacania przez kolejnych trzydzieści. W rodzinnej miejscowości ma matkę powtarzającą, że jeśli śnią się zęby, stanie się coś złego, a co komu pisane, to musi być. Do niedawna miała też babkę, która i bez ukończonej podstawówki wiedziała, że chłop to jest zawsze chłop i trzeba umieć nim zakręcić. Co z tą odziedziczoną wiejską mądrością zrobić w stolicy?

Magda, Teresa i Jadzia gniotą kluski i rozdrapują rany, wyjawiają rodzinne sekrety i trzaskają drzwiami, ale zawsze mają sobie coś do powiedzenia – bo jest to powieść o mówieniu. To także powieść o wstydzie, który pali, gdy w uczelnianej dyskusji wtrąci się regionalizm. O poczuciu nieprzystawalności do nowoczesnego biurowca i do widowni stołecznego teatru. O obcości w mieście, której nie da się zamaskować warszawskimi tablicami rejestracyjnymi.

To opowieść o kobietach, ale odnajdzie się w niej każdy, kto kiedyś podróżował z torbą słoików z gołąbkami.

Czytaj też: Kuba Więcek w RDC o muzyce popularnej: chcę wytyczać nowe kierunki

Źródło:

RDC/Mat.pras.

Autor:

Cyryl Skiba/DJ

Kategorie: