Donald Tusk w poniedziałek przedstawił założenia programu „Polska. Rok Przełomu”. Premier zapowiedział, że inwestycje w 2025 r. wyniosą ponad 650 mld zł i „to jest ostrożny szacunek”. Będą one dotyczyć głównie sektora zbrojeniowego, logistyki, sektorów smart gospodarki i infrastruktury.

Szef rządu powiedział również, że chce aby powstała rada gospodarcza, która zacznie działać przed okrągłą rocznicą koronacji Bolesława Chrobrego, przypadającą 18 kwietnia. Podkreślił, że chce regularnie spotykać się z przedsiębiorcami.

Rozmawiali o tym goście „Magazynu Samorządowego” w Polskim Radiu RDC. Zwracali uwagę na procesy inwestycyjne i konieczność rozliczania wszystkiego na koniec roku.

– Problem polega na tym, że pod koniec roku, między Bożym Narodzeniem a sylwestrem, jest większa liczba rozliczeń, dlatego gdyby samorządowcy byli w takiej radzie gospodarczej, mogliby ten problem poruszyć – powiedział burmistrz Ochoty Piotr Krasnodębski.

Jak z kolei stwierdził burmistrz Sierpca, przepisy często „ładnie wyglądają” w Sejmie i Senacie, ale w praktyce powodują zwiększenie kosztów w realizacji przez samorządy.

– Niestety przepisy często ograniczają nas np. do końca listopada, a pieniądze nie mogą przejść na następny rok. Powinna powstać izba doradcza – zauważył Jarosław Perzyński.

Szef rządu podkreślił, że warunki, w których działają przedsiębiorcy, muszą być lepsze niż w innych, szybko rozwijających się gospodarkach światowych.

Czytaj też: Nowy plan gospodarczy. Premier zapowiada rekordowe inwestycje