Skwer imienia Wojciecha Młynarskiego na Mokotowie. Odsłonięto pamiątkową tablicę

  • 18.06.2024 18:03

  • Aktualizacja: 18:03 18.06.2024

Skwer na górnym Mokotowie od dziś oficjalnie nosi imię Wojciecha Młynarskiego. Na terenie pomiędzy ulicami Łowicką, Wiktorską i Lipskiego stanęły znaki, odsłonięto także pamiątkową tablicę. - Wojciech Młynarski kochał Warszawę - powiedział naszemu reporterowi jego syn Jan Emil Młynarski.

Jeden ze skwerów na Mokotowie ma już swojego patrona. Zielony teren pomiędzy ulicami: Łowicką, Wiktorską i Jana Józefa Lipskiego będzie odtąd nosił imię Wojciecha Młynarskiego.

To piękny moment, piękny skwer, piękna pogoda, piękni ludzie. Bardzo się cieszę, że dzięki zaangażowaniu, determinacji i pozytywnej energii wielu osób mogliśmy otworzyć ten skwer – w miejscu, w okolicach którego Wojciech Młynarski wydeptywał przez lata ścieżki – mówiła Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka m.st. Warszawy obecna na uroczystości. – Jego twórczość jest wciąż aktualna, a czułość jego tekstów lirycznych porusza młode pokolenia. Myślę, że Wojciech Młynarski i cała rodzina Młynarskich to są właśnie ludzie, którzy tworzą tożsamość tego miasta i tworzą jego DNA – dodała.

„Każdy ma swój fragment Wojciecha Młynarskiego w sobie”

W wydarzeniu wzięli udział również przyjaciele i rodzina Wojciecha Młynarskiego, a także okoliczni mieszkańcy. Podziękowania dla wszystkich osób, które przyczyniły się do nadania imienia słynnego artysty skwerowi na Mokotowie, złożyła jego rodzina: żona Adrianna Godlewska, syn Jan Młynarski i córka Agata Młynarska.

To jest nasze miejsce, tam jest nasza szkoła, moja i moich wnuczek, do której chodziliśmy dokładnie przez ten skwer. Za blokiem mieszkał mój dziadek Hieronim, ojciec mamy z babunią, i sadzili te drzewa. Tu mieszkali nasi przyjaciele. Tu są nasze korzenie – tak silne, jak korzenie tych drzew, które widzimy. Chcę bardzo podziękować za to, że miasto, przyjaciele i wszyscy docenili, że jednym z najważniejszych korzeni, z których wyrastamy, jest kultura, jest słowo, jest tradycja i jest ciągłość. Bez niej po prostu nas nie ma – mówiła Agata Młynarska i dodała: – Cieszę się ogromnie, że z tych okien wyglądają ludzie, którzy już teraz zawsze będą wiedzieli o tym, że to jest skwer Wojciecha Młynarskiego. Taty, który chodził tędy po mnie do szkoły. I myślę, że każdy ma swój fragment Wojciecha Młynarskiego w sobie.

Z synem artysty, muzykiem Janem Emilem Młynarskim rozmawiał na miejscu nasz dziennikarz Mikołaj Cichocki. Muzyk powiedział mu, jakie znaczenie ma skwer i jakie przesłanie w swojej twórczości niósł Wojciech Młynarski.

W ramach uroczystości odbył się także mini-koncert, podczas którego artyści wykonali m.in. utwory autora. A na jednej z elewacji odsłonięto tablicę pamiątkową.

Skwer Młynarskiego brzmi fantastycznie! Jestem przekonana, że będziemy się tu spotykać nie tylko my. Większość piosenek Wojtka to były właśnie piosenki o spotkaniach. Spotykajmy się na skwerze Młynarskiego i śpiewajmy jego piosenki – mówiła aktorka Joanna Szczepkowska.

Młynarski nie tylko na Mokotowie

Wojciech Młynarski był tekściarzem, jak sam o sobie mawiał, ale i najlepszym wykonawcą swoich własnych dzieł. W okresie PRL-u umiejętność pisania tekstów często łączył z niełatwą i niezbędną sztuką omijania cenzury.

Zmarły w 2017 roku artysta ma w Warszawie nie tylko skwer swojego imienia. Upamiętniono go również w Śródmieściu. W 2021 r. w budynku przy ul. Lwowskiej 1, gdzie mieszkał Młynarski, odsłonięto tablicę pamiątkową z fragmentem jednego z najbardziej znanych utworów „Jeszcze w zielone gramy”.

Czytaj też: Na kładce przy Międzynarodowej nadal niebezpiecznie? Była naprawa, ale „to fuszerka”

Źródło:

RDC/Informacja prasowa

Autor:

Mikołaj Cichocki/PL

Kategorie: