Wczoraj odbyła się pierwsza tura wyborów parlamentarnych we Francji. Najwięcej głosów dostało prawicowe Zjednoczenie Narodowe. 

Dziennikarz Nathaniel Gartecka, który był gościem w audycji „Popołudnie RDC” stwierdził, Marine Le Pen chce, żeby jej kraj został liderem na politycznej arenie Unii Europejskiej.

Posłuchaj podcastu | Popołudnie Radia dla Ciebie | Wyniki wyborów we Francji

— Francja nie może sobie pozwolić na prowadzenie totalnie radykalnej, innej polityki międzynarodowej. Francja ma ambicje stać się liderem w Unii Europejskiej i żeby stać się liderem europejskim, no nie może zerwać się z wszystkimi sojuszami, które dotychczas istnieją — stwierdził Gartecka.

Wpływ zmian politycznych na Polskę

Jak dodał Gartecka, zmiany polityczne we Francji nie będą miały większego wpływu na Polskę.

— Większej zmiany nie będzie. Mimo prób reaktywowania Trójkąta Weimarskiego Polska nie jest traktowana jako priorytetowy partner, zarówno przez Niemcy, jak i przez Francję. Więc i Rassemblement National nie będzie nalegało, żeby zmienić kurs dyplomacji wobec Polski  — powiedział.

Historyczne wybory

Gość audycji „Popołudnie RDC” podkreślił ważny moment dla francuskiej demokracji. 

— Te wybory zdecydowanie są historyczne. To pierwszy raz w historii Piątej Republiki, jak nie dłużej, partia klasyfikowana jako skrajnie prawicowa, jest tak blisko osiągnięcia władzy i uzyskuje tak wysoki wynik w wyborach parlamentarnych — podkreślił.

Zjednoczenie Narodowe uzyskało 33 procent głosów. Drugie miejsce z wynikiem 28 procent uzyskał lewicowy blok Nowy Front Ludowy. Trzecia była koalicja Razem dla Republiki — skupiona wokół odrodzenia Emmanuela Macrona — 20,83 procent. 

Decydująca  druga tura  odbędzie się 7 lipca.

Czytaj też: Przyspieszone wybory parlamentarne we Francji. Są oficjalne wyniki