Miał biegać z maczetą po ul. Inżynierskiej. Będzie wniosek o tymczasowy areszt

  • 25.11.2024 12:31

  • Aktualizacja: 14:29 25.11.2024

Będzie wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który miał biegać z maczetą w sobotę na warszawskiej Pradze. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński, wniosek ma zostać skierowany jeszcze dziś.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński poinformował, że w poniedziałek zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który miał biegać z maczetą w sobotę przy ul. Inżynierskiej w Warszawie.

Woliński przekazał na briefingu prasowym, że postępowanie w sprawie mężczyzny prowadzi Komenda Rejonowa Policji Warszawa VI pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Północ.

To zdarzenie jest objęte postępowaniem, które już było prowadzone wcześniej przeciwko temu sprawcy. (...) Jest on podejrzany łącznie o sześć czynów, w tym kierowanie gróźb karalnych, spowodowanie obrażeń ciała, posiadanie narkotyków. I w tym postępowaniu zostały z nim wykonane czynności procesowe — powiedział rzecznik prokuratury.

Poinformował, że „w dniu dzisiejszym prokurator skieruje wniosek o tymczasowe aresztowanie tego mężczyzny”.

W sobotę po południu w Warszawie przy ul. Inżynierskiej doszło do śmiertelnego w skutkach postrzelenia policjanta przez innego funkcjonariusza po tym, gdy po pościgu udało się obezwładnić agresywnego mężczyznę, który miał biegać z maczetą.

W niedzielę rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak poinformowała, że policjant, z którego broni padł strzał, służbę pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy.

Śledztwo ws. Inżynierskiej

Prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze śmiertelnym postrzeleniem policjanta. Trwa przesłuchanie w charakterze podejrzanego funkcjonariusza, który użył broni palnej w czasie sobotniej interwencji w Warszawie.

Tutejsza prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza policji i spowodowania ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią człowieka — przekazał rzecznik.

Do śmiertelnego w skutkach postrzelenia policjanta przez innego funkcjonariusza doszło w sobotę po południu na warszawskiej Pradze przy ul. Inżynierskiej. Dwa patrole policji interweniowały w sprawie uzbrojonego w maczetę mężczyzny. Doszło do użycia broni służbowej przez jednego z policjantów na skutek czego drugi funkcjonariusz został ranny, a potem zmarł w szpitalu.

W niedzielę rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak poinformowała, że policjant, z którego broni padł strzał, służbę pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy.

„Los policjanta jest przesądzony”

Podczas zatrzymania agresywnego mężczyzny z maczetą jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej na skutek czego ranny został inny policjant. Funkcjonariusz zmarł w szpitalu — poinformowały w sobotę służby prasowe warszawskiej policji. Do zdarzenia doszło ok. 14. przy Inżynierskiej w Warszawie. Funkcjonariusz, który maił pociągnąć za spust, jest początkującym policjantem.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy byłego antyterrorystę Jerzego Dziewulskiego. Jak powiedział emerytowany policjant, zabrakło doświadczenia lub był to splot niefortunnych zdarzeń, ale pewnym jest, że to wielka tragedia.

— Los tego chłopaka na całe życie jest przesądzony. On zabił w gruncie rzeczy niewinnego człowieka. Jakie były powody? Czy był tak ogromny stres czy błąd, czy jakaś panika? Tego nie wiemy. Ale skutki są po prostu niewyobrażalne dla niego. Przecież to jest młody człowiek, który dopiero kształtuje swoje życie — wskazał były funkcjonariusz.

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia specjalnie powołany zespół, a rodzina zmarłego policjanta została objęta opieką. Agresywny mężczyzna, do którego zostali wezwani policjanci, został zatrzymany.

Młody policjant

Policjant, z którego broni padł strzał, służbę w Policji pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy — napisała w niedzielę na platformie X insp. Katarzyna Nowak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

Komenda Główna Policji w związku z „tragicznym wydarzeniem, w wyniku którego wczoraj w Warszawie zginął policjant” zwraca się „z ogromną prośbą o powstrzymanie się od publicznego wydawania wyroków oraz formułowania opinii na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii”.

Zaznaczono, że „od pierwszych chwil na miejscu obecni byli funkcjonariusze Biura Kontroli KGP, Wydziału Kontroli KSP oraz BSWP”. „W czynnościach uczestniczył prokurator, który w sprawie wszczął śledztwo. Trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności zdarzenia” — przekazano.

Podkreślono, że „policjant, z którego broni padł strzał, służbę w Policji pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy”. „W wyniku podjętej interwencji agresywny mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany” — czytamy.

Przypomniano, że „zdarzenie jest tragiczne w skutkach dla obu policjantów, ich najbliższych oraz policyjnego środowiska”.

Czytaj też: Rafał Trzaskowski po tragicznej śmierci policjanta: działają pod gigantyczną presją

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /DJ