Wiadomości
Udostępnij:
Co z „urazówką” przy Barskiej? Aktywiści chcą interwencji R. Trzaskowskiego
-
17.12.2024 19:37
-
Aktualizacja: 19:24 17.12.2024
Aktywiści apelują do prezydenta Warszawy o zachowanie „urazówki” przy Barskiej. W związku z remontem spółka Stocer, którą zarządza samorząd Mazowsza, przeprowadza w placówce restrukturyzację oddziału chirurgii urazowej. Ma on, razem z pielęgniarkami i lekarzami, zostać przeniesiony do placówek na Bródnie oraz w Konstancinie-Jeziornie. „Miasto Jest Nasze” chce interwencji Rafała Trzaskowskiego.
„Miasto Jest Nasze” chce interwencji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie „urazówki” w Szpitalu Chirurgii Urazowej św. Anny przy ul. Barskiej.
Oddział chirurgii urazowej razem z pielęgniarkami i lekarzami ma zostać przeniesiony do placówek na Bródnie oraz w Konstancinie-Jeziornie. Powodem jest restrukturyzacja oddziału.
Posłanka Lewicy oraz czynna pielęgniarka Joanna Wicha uważa, że to nie restrukturyzacja, a likwidacja.
— Po raz kolejny rachunek ekonomiczny jest ważniejszy od pacjenta. Zarówno na Bródnie, jak i w Konstancinie nie ma miejsca na to, żeby przenieść te oddziały, które są na Barskiej, bo brakuje łóżek. Nie ma również miejsc pracy dla personelu, który jest zatrudniony na Barskiej, więc jest to po prostu zwykła ściema — podkreśla Wicha.
Członkini zarządu Mazowsza Anna Brzezińska uspokaja, że nie ma zagrożenia dla ciągłości świadczeń. Pacjentów będą przyjmowały inne placówki.
— Kontrakty są niewykonywane w całości. Wykonuje się je na poziomie 40 procent, 60 procent w innych szpitalach, także jest możliwość uzyskania tej interwencyjnej pomocy medycznej i nie ma tutaj zagrożenia absolutnie, że mieszkańcy lewej strony Warszawy nie zostaną obsłużeni — mówi Brzezińska.
Radny sejmiku w klubie Prawa i Sprawiedliwości Zdzisław Sipiera uważa, że to ogromny problem dla pacjentów.
— Nie ma dyskusji, oczywiście trzeba inwestować, wszyscy o tym wiemy, natomiast mnie jako radnego interesuje, jaką będą mieli pacjenci formułę obsługi. A tutaj nie ma odpowiedzi, bo to jest rozesłanie pacjentów na Bródno, czy też do Konstancina. No proszę wybaczyć, nie każdy ma tak łatwo z dostępem i z dojazdem, także to oceniam negatywnie — zaznacza Sipiera.
Samorząd Mazowsza prowadzi również rozmowy z NFZ, żeby przenieść część kontraktu do szpitala przy ul. Lindleya.
Czytaj też: Księgarnia Tarabuk ma się wynieść z CSW. „Nie mam siły na kolejną wyprowadzkę”
Źródło:
Autor:
Przemysław Paczkowski/DJ