Premier D. Tusk po szczycie w Londynie: Ukraina wymaga stałego wsparcia

  • 02.03.2025 18:37

  • Aktualizacja: 18:46 02.03.2025

W najważniejszych kwestiach wszyscy uczestnicy spotkania w Londynie mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją - powiedział w niedzielę premier Donald Tusk.

Polski premier wziął udział w nieformalnym szczycie kilkunastu przywódców europejskich poświęconym wojnie w Ukrainie oraz kwestiom bezpieczeństwa i obronności.

Po zakończeniu rozmów Tusk oświadczył, że mamy do czynienia z wielkim wyzwaniem dla całej Europy, nie tylko dla UE i Ukrainy. Ocenił, że spotkania było "historyczne", ponieważ "sytuacja jest historyczna".

"Polskie stanowisko oddawało dokładnie nastrój na sali i w tych najważniejszych kwestiach wszyscy mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją. Nikt nie ma wątpliwości, kto jest agresorem, kto jest ofiarą i po czyjej stronie stoi Europa w tym konflikcie, oczywiście po stronie Ukrainy" - powiedział Tusk.

Dodał, że wszyscy uczestnicy spotkanie też są przekonani, że Europa musi wziąć na siebie coraz więcej odpowiedzialności i "zacząć dźwigać te ciężary" związane z budową przemysłu zbrojeniowego, zwiększonej pomocy dla Ukrainy w czasie wojny. Tusk powiedział też, że "wreszcie pojawiły się też jaśniejsze deklaracje" do gotowości zwiększenia wydatków narodowych w stosunku do PKB na obronność.

Tusk podkreślił też, że "absolutnym priorytetem dla całej Europy jest wzmocnienie flanki wschodniej".

Porozumienie z USA

Polski premier podkreślił, że sprawą najważniejszą zarówno dla bezpieczeństwa Polski, jak i Europy i przyszłości Ukrainy, jest utrzymanie jak najbliższych więzi ze Stanami Zjednoczonymi. Dodał, że ma wrażenie, że po piątkowym spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełeńskim powstaje narracja, która miałaby podzielić Europę i Stany Zjednoczone. "Nie możemy do tego dopuścić" - zaznaczył Tusk.

"Polska jest z oczywistych względów (...) jest najbardziej zainteresowana tym, aby Europa była coraz silniejsza i zdolna do działań obronnych na skalę, bez porównania większą niż w tej chwili, tak aby odstraszyć Rosję od ewentualnego ataku" - mówił premier. Podkreślił, że równocześnie nasz kraj działa na rzecz utrzymania jak najsilniejszych więzi ze Stanami Zjednoczonymi.

"Dlatego jednoznacznie wsparłem propozycję pani premier (Włoch) Giorgii Meloni, aby Europa i Stany Zjednoczone znalazły sposób na ciągłą i bardzo uczciwą dyskusję między sobą i wymianę poglądów, tak aby rozumieć się jak najlepiej przed tymi rozstrzygającymi wydarzeniami, które są przed nami. Mówię tu o negocjacjach" - powiedział.

"Trzeba zrobić wszystko, żeby Europa i Stany Zjednoczone mówiły jednym głosem" - zaznaczył. Dodał, że Polska i Europa z nadzieją patrzą na 6 marca - kiedy mają być kontynuowane rozmowy europejskich przywódców w sprawie Ukrainy - że będzie to "bardzo wyraźny impuls wskazujący także Putinowi i Rosji, że ze strony Zachodu nikt nie ma zamiaru przed jego szantażem i agresją kapitulować".

Czytaj też: Szczyt w Londynie. Szefowa KE: Musimy pilnie dozbroić Europę

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL