Od dziś obowiązuje nowa definicja gwałtu. Co się zmieniło w kodeksie?

  • 13.02.2025 09:19

  • Aktualizacja: 09:25 13.02.2025

Nowa definicja gwałtu obowiązuje od dziś. Zgodnie z nią zgwałceniem jest doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody. Nowelizacja zniosła więc domniemanie zgody. – Ta zmiana będzie miała walor zmiany obyczajowej – mówiła w Polskim Radiu RDC posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.

Dziś weszła w życie nowa definicja gwałtu. Kluczowa zmiana nowelizacji dotyczy art. 197 par. 1. Kodeksu karnego. Dotychczasowy przepis brzmiał: „kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15”. Przepis uzupełniono więc m.in. o „brak zgody”.

O nowelizacji mówiła wcześniej w Polskim Radiu RDC posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.

Ta zmiana będzie miała walor zmiany obyczajowej. Ona musi zmienić rodzaj relacji między ludźmi. To jest projekt, który ma nauczyć, jak szanować godność drugiego człowieka i nie wykorzystywać sytuacji, w której ten drugi człowiek jest w jakiś sposób bezradny – podkreślała posłanka.

Dodała również, że wielkim zagrożeniem wciąż pozostają substancje odurzające.

– Mamy nawał takich sytuacji, w których wykorzystujemy osoby, które nie są w stanie wyrazić swojej zgody albo niezgody na obcowanie seksualne. Mam na myśli na przykład osoby, które są odurzone – powiedziała.

Nowa definicja gwałtu. Dwa warunki

Z kolei radca prawny Adam Kuczyński, założyciel Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu, który w sądach reprezentuje pokrzywdzone kobiety, podkreślił, że w słusznie postulowanej zmianie definicji zgwałcenia chodziło o to, by podjęcie czynności seksualnej było legalne jedynie wtedy, jeśli druga osoba wyrazi na te czynności zgodę.

Zmiany wypracowane w sejmowej komisji wybiły temu projektowi zęby i zanegowały powyższe założenie – zaznaczył.

Według Kuczyńskiego wpisanie do Kodeksu karnego zgodnie z propozycją prof. Moniki Płatek, że „kto obcuje płciowo z inną osobą bez jej zgody, podlega karze” w pełni byłoby realizacją postanowień Konwencji Stambulskiej, która w art. 36 mówi, że zgoda na obcowanie płciowe powinna być świadoma i dobrowolna.

Jak podkreślił, tymczasem w nowelizacji mowa jest, że do przestępstwa dochodzi, gdy ktoś przemocą, groźbą, podstępem albo w inny sposób doprowadza do obcowania płciowego pomimo braku zgody. – Czyli utrzymano dotychczasowe brzmienie przepisu, dodając brak zgody – powiedział.

Kuczyński uważa, że nowelizacja spowodowała, że teraz mamy dwa warunki, które muszą być spełnione, by stwierdzić, że doszło do zgwałcenia: przemoc, podstęp, groźba oraz brak zgody.

Oznacza to, że prokurator musi wykazać nie tylko, że osoba pokrzywdzona nie wyrażała zgody na aktywność seksualną, ale jeszcze musi ustalić, że nastąpiło to w jakiś sposób przemocą, groźbą, podstępem albo w jakiś inny sposób. A to jest często bardzo trudne – powiedział.

Ustawa zawiera też przepis, że gdy sprawca przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku zgody lub też wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez osobę znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza ją do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Czytaj też: Był najbardziej dochodowym w Warszawie. Fotoradar w Al. Jerozolimskich zniszczony

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: