Trwa mroźna pogoda, szczególnie zimne są noce i poranki, w czasie których temperatura obniża się nawet do około -10 stopni Celsjusza. To szczególnie niebezpieczna sytuacja dla osób w kryzysie bezdomności.

W stolicy, w której – według szacunków – takich ludzi jest około 2,5 tys., pomoc niesie Fundacja Daj Herbatę. 10 lutego minęło 13 lat od jej powstania.

Patrycja Drożyńska, koordynatorka wolontariatu w Fundacji podkreślała w Polskim Radiu RDC, że praca wolontariuszy nie polega tylko na rozdawaniu gorącej herbaty czy zupy na dworcu.

– Staramy się namierzyć przyczynę problemu, bo wiemy, że to nie jest tak, że ktoś się pewnego dnia rano budzi i myśli „O, dzisiaj będę bezdomny”. To tak nie działa. Szukamy przyczyny problemu, szukamy powodu, dla którego ta osoba popadła w kryzys i razem staramy się wypracować indywidualny plan pomocy – tłumaczyła.

Miesięcznie z pomocy Fundacji korzysta około 2500 osób. To nie tylko ludzie uzależnieni od alkoholu. Przyczyną bezdomności jest też przemoc, choroba czy utrata pracy. Coraz częściej ze wsparcia korzystają warszawscy seniorzy.

– Wśród osób, które przychodzą do nas po pomoc, są seniorzy, na przykład nie mający prądu w mieszkaniu. Zapisują się u nas na baterie do latarki, żeby móc w jakikolwiek sposób funkcjonować. W pierwszej kolejności płacą czynsz, a potem już nie starcza pieniędzy na rachunki, potem nie starcza pieniędzy na jedzenie – mówiła Drożyńska.

Fundacyjny rok w liczbach

W 2024 roku Fundacja Daj Herbatę m.in. zorganizowała 53 wydawki na Dworcu Centralnym. Przekazano wówczas ponad 30 tys. porcji gorącego jedzenia, ponad 3200 litrów gorącej herbaty i kawy, ponad 30 tys. paczek z jedzeniem na wynos.

Do potrzebujących trafiło też ponad 3500 paczek z ubraniami i środkami higienicznymi.

W Warszawie działają dwie noclegownie i miejsce interwencyjnego schronienia, do tego także ogrzewalnia i cztery jadłodajnie dla osób, które znalazły się w kryzysie bezdomności. 

Czytaj też: W nocy nawet 10 stopni na minusie. Co z bezdomnymi na Mazowszu?