Wiadomości
Udostępnij:
Zabójstwo ratownika w Siedlcach. Adam Cz. już trzy razy siedział w więzieniu
-
12.02.2025 17:16
-
Aktualizacja: 17:19 12.02.2025
Adam Cz., który jest podejrzany o zabójstwo ratownika w Siedlcach, już wcześniej odsiadywał wyroki w więzieniu - dowiedziało się Polskie Radio RDC. Miał być karany za prowadzenie pojazdów po alkoholu, ale też za znęcanie się nad domownikami. Teraz jest w areszcie. Mężczyzna miał pod koniec stycznia śmiertelnie ranić 64-letniego ratownika medycznego, który przyjechał udzielić mu pomocy.
Nowe fakty ws. podejrzanego o zabójstwo ratownika w Siedlcach Adama Cz. Polskie Radio RDC dowiedziało się, że mężczyzna był już wcześniej w więzieniu.
59-latek odbywał karę trzykrotnie - pierwszy raz w 1984 roku, później w 2004, a ostatnio - w 2013. Potwierdziła to Prokuratura Rejonowa. Za każdym razem za kratami spędzał około roku do półtora.
Miał znęcać się nad domownikami
Były to wyroki m. in. za łamanie zakazów sądowych dotyczących prowadzenia pojazdów po jeździe po alkoholu, ale także - dotyczące znęcania się nad domownikami.
Z naszych źródeł wynika, że Adam Cz. miał nie odnajdywać się na wolności. Wszczynał awantury, w jego domu zdarzały się interwencje policji.
Przypomnijmy Adam Cz. blisko trzy tygodnie temu wezwał do siebie karetkę do bloku na ul. Sobieskiego. Miał źle się czuć, uderzył się w głowę. Ratownicy chcieli zabrać go do szpitala, wówczas 59-latek miał sięgnąć po dwa noże. Jednym z nich miał śmiertelnie ugodzić 64-letniego medyka, który zmarł w szpitalu. Drugim - ranić młodszego ratownika.
Mężczyzna trafił do aresztu po tym, jak usłyszał zarzut zabójstwa 64-letniego ratownika medycznego podczas interwencji w Siedlcach oraz napaści na drugiego - 28-latka. Ma go przebadać biegły psychiatra.
„Wchodziliśmy do niego z policją”
Jak się dowiedzieliśmy, do podejrzewanego wcześniej pogotowie jeździło z policją.
- To nie była pierwsza nasza wizyta u niego, tyle że on zmienił adres zamieszkania. Bo my do tego człowieka jeździliśmy, jak mieszkał na Pułaskiego. I tam zadysponowany został patrol policji. Do niego wchodziliśmy z policjantami. Tutaj, ponieważ to był adres inny, dyspozytor mógł nie wiedzieć - mówił dyrektor siedleckiego Meditransu Leszek Szpakowski.
Adamowi Cz. grozi dożywocie.
Czytaj też: Ratownicy komentują przeprosiny U. Demkow za słowa w Polskim Radiu RDC
Źródło:
Autor:
Olga Kwaśniewska/PL