30 banerów wyborczych kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, które wisiały na ogrodzeniu posesji w Ostrołęce, miał ukraść jeden z mieszkańców tego miasta. Mężczyzna miał zrobić to na zlecenie, za wykonanie zadania miał dostać 300 zł. Sprawą zajęła się prokuratura.

Jak mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz, do zdarzenia doszło w poniedziałek rano.

- O godzinie 4.13 Tobiasz B. podjechał na Aleję Wojska Polskiego w Ostrołęce. Tam z jednego z ogrodzeń ukradł 30 banerów wyborczych z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Zabrał je do samochodu, odjechał i jak ustalono dwa z nich powiesił w okolice dworca PKS w Ostrołęce, natomiast pozostałe 28 sztuk porzucił, zostawił w okolicach garaży - tłumaczy Łukasiewicz.    
   
 Dochodzenie prowadzone jest przeciwko Tobiaszowi B., podejrzanemu o kradzież banerów wyborczych  oraz Andrzejowi M., podejrzanemu o podżeganie Tobiasza B. do popełnienia przestępstwa kradzieży.

- Za kradzież tych banerów, tych plakatów wyborczych z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego miało on otrzymać od Andrzeja M. kwotę 300 zł - dodaje prokurator   
   

Tobiasz B. usłyszał zarzuty kradzieży banerów o łącznej wartości 4,8 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do zarzuconego mu czynu. W czasie przesłuchania 69-letni Andrzej M. zaprzeczył, że zna sprawcę i że zlecał mu kradzież banerów wyborczych.

- W toku postępowania zabezpieczono telefon należący do Tobiasza B., a także nagranie z monitoringu z pobliskiego sklepu. Podejmowane są czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym oględziny zabezpieczonych przedmiotów – powiedziała prok. Łukasiewicz.

Za kradzież mienia o wartości przekraczającej 1000 zł grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Czytaj też: Taksówką za darmo po Ostrołęce? Rusza specjalny program skierowany do seniorów