Rosyjski atak rakietowy na Kijów. Uszkodzono siedziby placówek sześciu państw

  • 20.12.2024 23:01

  • Aktualizacja: 22:43 20.12.2024

Piątek 20 grudnia to 1031. dzień wojny w Ukrainie. W piątkowym ataku rakietowym armii rosyjskiej na Kijów uszkodzony został budynek, w którym znajdują się ambasady Albanii, Argentyny, Czarnogóry, Macedonii Północnej, Portugalii oraz siedziba misji dyplomatycznej Autonomii Palestyńskiej - podała wojskowa administracja ukraińskiej stolicy. Jedna osoba zginęła, a 12 zostało rannych.

W porannym ataku na Kijów, w którym - według ukraińskiej armii - Rosjanie użyli pięciu pocisków typu Iskander, zginęła jedna osoba, a 12 zostało rannych.

Resort spraw zagranicznych Ukrainy nazwał ostrzelanie stolicy „barbarzyńskim atakiem”, a szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała w serwisie X: „Nowy odrażający atak na Kijów. Tym razem na budynek, w którym mieszczą się ambasada Portugalii i inne placówki dyplomatyczne”.

„Celem ataków (...) było centrum kontrolne SBU, biuro projektowe Łucz, którego siedzibą jest Kijów, opracowujące i konstruujące systemy rakietowe Neptun” - podały rosyjskie siły zbrojne; ich komunikat głosi, że „wszystkie cele zostały trafione”.

Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że odłamki zestrzelonych pocisków rakietowych spadły na trzy dzielnice miasta i spowodowały wielogodzinną awarię systemów ogrzewania w ponad 600 domach mieszalnych, a także placówkach medycznych i szkołach, przy temperaturze poniżej zera.

Ukraiński ośrodek analityczny Defense Express poinformował, że wszystkie pociski zostały przechwycone przez obronę powietrzną, jednak nie zdołała ona zniszczyć głowicy jednej z rakiet, która eksplodowała i spowodowała uszkodzenie siedziby misji dyplomatycznych.

Nieco wcześniej portugalski minister spraw zagranicznych Paulo Rangel przekazał mediom, że szkody, jakie wyrządziła eksplozja są „stosunkowo lekkie”. Resort dyplomacji wezwał jednak rosyjskiego ambasadora w Lizbonie.

Pytany przez dziennikarzy o ewentualną reakcję na ten atak na szczeblu europejskim Rangel odparł, że na razie stanowisko w tej sprawie musi zająć sama Portugalia, a „kolejne kroki zostaną podjęte później, na innym poziomie”.

„Uważamy za całkowicie nieakceptowalne wszelkiego rodzaju ataki i uderzenia w obszary, na których znajdują się obiekty dyplomatyczne” - oświadczyło portugalskie MSZ. 

Czytaj też: Ukraina gotowa do negocjacji z Rosją? Szef parlamentu: ale tylko na własnych warunkach

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ

Kategorie: