Miał śmiertelnie potrącić 14-latka na Woli i uciec. Będzie areszt dla kierowcy?

  • 07.01.2025 07:08

  • Aktualizacja: 07:19 07.01.2025

Dziś przed południem sąd ma zdecydować, czy sprawca piątkowego wypadku na stołecznej Woli trafi do aresztu. Na przejściu dla pieszych pod kołami busa zginął wówczas 14-latek. Kierowca pojazdu w chwili zdarzenia miał odebrane prawo jazdy. Usłyszał dwa zarzuty, grozi mu w sumie do 25 lat więzienia.

Dziś sąd ma podjąć decyzję w sprawie aresztu dla Andrzeja K. – mężczyzna w miniony piątek doprowadził do wypadku na warszawskiej Woli, w którym zginął 14-letni chłopiec.

Kierowca – pracownik firmy kurierskiej – usłyszał w prokuraturze dwa zarzuty, za które w sumie grozi mu do 25 lat więzienia. 

Mężczyzna wcześniej był karany m.in. za posiadanie narkotyków i pomoc cudzoziemcom nielegalnie przekraczającym granicę.

Szczegóły wypadku

Do tragicznego wypadku doszło w piątek około godz. 17:15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych.

Kierowca busa potracił tam 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i oddalił się z miejsca zdarzenia. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.

Andrzej K. został zatrzymany następnego dnia –  w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Stołeczna policji poinformowała, że w zatrzymaniu podejrzanego pomogła analiza monitoringów, z różnych kamer: samochodowych, miejskich, administrowanych przez wspólnoty mieszkaniowe oraz osoby fizyczne.

Kim jest zatrzymany?

Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV poinformowała, że zatrzymany miał wcześniej konflikt z prawem. Policja weryfikuje też medialne doniesienia, że 43-latek miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a także zatrzymano mu prawo jazdy.

Jacek Wiśniewski z KSP powiedział z kolei dziennikarzom, że chodzi m.in. o przestępstwa związane z narkotykami.

Andrzej K. poczuwa się do winy prowadzenia pojazdu pomimo sądowego zakazu, jednak zeznał, że podczas jazdy był trzeźwy, nie zauważył chwili zdarzenia i tego, że ktokolwiek przechodził przez pasy.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba przekazał z kolei, że „materiał filmowy z miejsca zdarzenia, którym dysponuje prokuratura, jest wstrząsający”.

Czytaj też: Konserwator w RDC o wyburzeniu kamienicy na Woli: dzieło zniszczenia jest na ukończeniu

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /PA