Sesja nadzwyczajna po pożarze na Marywilskiej. O czym dyskutowali radni?

  • 23.05.2024 21:29

  • Aktualizacja: 22:23 23.05.2024

Warszawscy radni debatowali w sprawie pomocy dla kupców z Marywilskiej. Na nadzwyczajnej sesji zastępca prezydenta Warszawy Tomasz Bratek poinformował, że miasto cały czas wspiera handlarzy. — Obie części tymczasowego obiektu, który ma zastąpić spaloną halę targową z ulicy Marywilskiej, powinny być gotowe w lipcu — powiedział Bratek. Sesja nadzwyczajna trwała 20 minut. Na sali nie pojawił się żaden z kupców.

W czwartek odbyły się trzy sesje Rady Warszawy — najpierw jedna zwyczajna, potem dwie nadzwyczajne. Ostatnia z nich była poświęcona informacji ratusza w sprawie pożaru hali targowej przy Marywilskiej 44, który wybuchł 12 maja.

Kluczowe są dwa obszary działań: zabezpieczenie i udzielenie wsparcia dla osób prowadzących działalność gospodarczą w hali przy Marywilskiej 44, tak by prowadzone przez nich biznesy nie ucierpiały a osoby, które utrzymują się z tej działalności, miały zapewnione wystarczające wsparcie, i by w jak najszybszym terminie przywrócić do funkcjonowania ten obiekt — powiedział wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Program „Odbuduj swoją przyszłość”

Jak zaznaczył zastępca prezydenta Warszawy, miasto cały czas wspiera handlarzy.

Od 23 maja działa m.in. pilotażowy program urzędu pracy „Odbuduj swoją przyszłość”, w którym pracodawcy z Marywilskiej zatrudniający więcej niż jednego pracownika mogą ubiegać się o wsparcie w wysokości 2121 zł brutto na wypłatę wynagrodzeń przez następne 3 miesiące.

Urząd pracy, korzystając z możliwości przeznaczenia części środków z Funduszu Pracy, przystąpił do realizacji pilotażowego programu „Odbuduj Swoją Przyszłość”, który zakłada wsparcie dla pracodawców zatrudniających pracowników, którzy utracili swoje miejsca pracy w wyniku pożaru — powiedział wiceprezydent Warszawy.

Wywiązanie się z pomocy

Radny Koalicji Obywatelskiej Paweł Lech uważa, że miasto wywiązało się z możliwości pomocy dla przedsiębiorców.

Władze miasta podeszły z pełnym zrozumieniem dla tego nieszczęścia, które ponieśli przedsiębiorcy na terenie Warszawy. W pełni pomagają uzyskać niezbędne dokumenty, złożyć wnioski, chociażby do ZUS-u — mówi Lech.

W czerwcu ma ruszyć również tymczasowe targowisko w sąsiedztwie hali. Sesja nadzwyczajna trwała 20 minut. Na sali nie pojawił się żaden z kupców.

Jak najszybsze odbudowanie hali 

Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek przypomniał podczas sesji, że teren jest własnością miasta i został wydzierżawiony spółce Marywilska 44 do 2036 roku włącznie na prowadzenie działalności handlowej. — I ten cel nie zostanie zmieniony, bez względu na to, co działo się tam 12 maja — dodał.

Zwrócił uwagę, że spółka jednoznacznie potwierdziła, że jej intencją jest jak najszybsze odbudowanie hali w takim kształcie, w jakim istniała do tej pory.  — Jeśli chodzi o bieżące wsparcie, to ważne jest jak najszybsze przygotowanie obiektu tymczasowego, który mógłby posłużyć za miejsce do prowadzenia działalności gospodarczej, do czasu odbudowania hali — zaznaczył.

Wsparcie zostanie udzielone zarówno przez miasto, jak i przez komunalną spółkę Miejskie Przedsiębiorstwo Realizacji Inwestycji — podkreślił wiceprezydent. Przedsiębiorstwo jest właścicielem części działek, które są wynajmowane m.in. pod parking.

Bratek wyjaśnił, że wsparcie będzie polegało na czasowym zawieszeniu pobierania czynszu do czasu ukończenia budowy. — To pozwoli spółce na zaoferowanie tego samego swoim dzierżawcom — dodał.

Osoby, które zadeklarują, że będą chciały prowadzić działalność w hali tymczasowej, będą mogły to robić za symboliczną złotówkę, bądź nieodpłatnie do czasu odbudowy pełnej hali — przekazał Bratek.

Zaznaczył, że zgodnie z deklaracjami spółki w czerwcu powinna być już gotowa część hali tymczasowej, a w lipcu część druga. Podkreślił, że pozostałe prace muszą zostać przeprowadzone zgodnie z przepisami Prawa budowlanego.

Do dnia dzisiejszego eksperci nie weszli jeszcze na ten teren, bo w dalszym ciągu tli się jeszcze tam pożar pod tekstyliami, które tam zostały. Prawdopodobnie wejdą tam w przyszłym tygodniu — powiedział wiceprezydent.

Dodał, że na pogorzelisko chcą wejść także ci, którzy próbują odzyskać część majątku.

Nie wiemy, czy tak się stanie. Teren jest wyłączony z użytkowania na podstawie decyzji prokuratury, która prowadzi śledztwo w kierunku określenia przyczyn pożaru — dodał.

Specjalny punkt w ZUS-sie

Zakład Ubezpieczeń Społecznych otworzył specjalny punkt dla poszkodowanych w pożarze przy Marywilskiej. Przy ul. Podskarbińskiej w Warszawie zainteresowani mogą porozmawiać z ekspertami oraz ubiegać się o ulgi - m.in. odroczenia terminu płatności składek. Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu oferuje kupcom jednorazowe wsparcie w wysokości 2 tysięcy zł.

Każda pomoc ma ogromne znaczenie, straciliśmy wszystko, zostaliśmy bez grosza — usłyszał od poszkodowanych nasz reporter Mikołaj Cichocki.

   

Przedsiębiorcy mogą także liczyć na dofinansowanie części wynagrodzeń pracowników — do wysokości połowy wynagrodzenia minimalnego przez trzy miesiące. Punkt przy Podskarbińskiej 25 czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-15:00.

Większość bez odpowiedniego ubezpieczenia

Hala kupiecka Marywilska 44 spaliła się praktycznie w całości. Większość kupców miała niestety tylko ubezpieczenia OC — powiedział wiceprezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce. Hoang Dong Quang w rozmowie z RDC mówił o sytuacji poszkodowanych w pożarze hali przy Marywilskiej 44. Kupcy nie posiadali ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków  - podkreślał.

— Zweryfikowaliśmy stan faktyczny wśród kupców. Mieli ubezpieczenie, ale w zakresie OC. Część miała NNW, natomiast niestety jest to mała część. Dopiero post factum zdali sobie sprawę, na czym polega różnica pomiędzy OC a NNW — mówił Hoang Dong Quang.
 
   

 Kupcy czekają na wyniki prokuratorskiego śledztwa.

Co z odszkodowaniem za towar?

Nie wiadomo, na co mogą też liczyć od ubezpieczyciela właściciela hali — pod znakiem zapytania stoi odszkodowanie za utracony towar.

— Zwracaliśmy się z prośbą do zarządu spółki Marywilskiej o udostępnienie tego ubezpieczenia OC. Jeżeli to będzie obejmować to mienie najemców, to w tym momencie ci najemcy mogą bezpośrednio już do tego ubezpieczyciela, pod warunkiem, że to będzie uznane przez ubezpieczyciela. Na dzień dzisiejszy tutaj spółka Marywilska jeszcze nie udostępniła tej treści swojego ubezpieczenia OC, informując, że nie ma jeszcze dostępu do wszystkich dokumentów — wskazał Hoang Dong Quang.
 
   
W wielu przypadkach spaleniu uległy ważne dokumenty, między innymi legalizujące pobyty. Wojewoda mazowiecki zapowiedział uproszczoną ścieżkę w uzyskaniu ich kopii. Stowarzyszenie Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce pomaga także w tej kwestii. Dzisiaj również ma się odbyć spotkanie z ZUSem.

Policja i straż o spłonięciu hali na Marywilskiej

Rzecznik KSP zaś był pytany na konferencji prasowej, jak będzie wyglądało śledztwo w związku z pożarami, które miały miejsce w Warszawie w ostatnim czasie.

Robert Szumiata zaznaczył, że śledztwo w sprawie Marywilskiej będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zapewnił, że policja wspólnie z prokuraturą zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyjaśnić wszelkie okoliczności zdarzenia.

Dodał, że policja otrzymała wiele telefonów m.in. od mieszkańców stolicy z zapytaniem, czy ostatnie wątki pożarów można łączyć. – Wiemy wszyscy doskonale, że poza pożarem wczoraj na ulicy Marywilskiej były trzy inne pożary, dzisiaj pożar szkoły w Grodzisku Mazowieckim. Chciałem dzisiaj jasno i wyraźnie podkreślić, że na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć – podkreślił Szumiata.

Zastępca mazowieckiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Piotr Gąska był pytany, czy gdy straż pożarna przyjechała na miejsce pożaru przy ulicy Marywilskiej, to ogień był rozwinięty na całej powierzchni hali.

Najbardziej rozwinięty był po jednej ze stron, natomiast ten pożar mocno się rozprzestrzeniał – powiedział Gąska.

Zaznaczył, że hala jest „kompletnie zniszczona”.

Pożar Marywilskiej

Hala targowa, w której było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych, zaczęła się palić po godz. 3.00 w niedzielę. W związku z pożarem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla mieszkańców stolicy, by nie zbliżali się do tego miejsca, pozostali w domu i zamknęli okna.

W akcji gaszenia wzięło udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego. W poniedziałek rano na miejscu pracowało jeszcze sześć zastępów straży. Pełnili dozór miejsca pożaru ze względów bezpieczeństwa.

Stracony dorobek życia

Kupcy wietnamscy, oprócz polskich i tureckich, stanowili najbardziej liczną grupę prowadzącą działalność przy ulicy Marywilskiej. Jak podkreślał rzecznik, jego rodacy stracili osobisty dobytek, ale i miejsca zatrudnienia:

Właścicieli pawilonów handlowych, pracowników jest plus minus dwa tysiące. Aczkolwiek dodając ich rodziny, które też zostały pozbawione środków do życia, to o wiele większa liczba — zaznaczył Hoang Dong Quang. 

Po południu przedstawiciele Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce mają rozmawiać z pracownikami mazowieckiego urzędu wojewódzkiego.

W akcję pomocy handlarzom zaangażowało się też Stowarzyszenie Wietnamczyków w Polsce oraz ambasada Socjalistycznej Republiki Wietnamu.

Czytaj też: Nadzwyczajna sesja Rady Warszawy. Burzliwa dyskusja o przyszłości Osiedla Przyjaźń

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Przemysław Paczkowski/DJ

Kategorie: