„Bez ogródek” o wyborach prezydenckich w USA. „Kluczowe, żeby to była osoba przewidywalna”

  • 03.11.2024 13:01

  • Aktualizacja: 06:25 04.11.2024

Kwestie Ukrainy są dla Polski kluczowe w kontekście wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych — tak mówią jednym głosem politycy różnych opcji. O głosowaniu w USA dyskutowali na antenie Polskiego Radia RDC goście Agnieszki Gozdyry w audycji „Bez ogródek”. — Nie ma żadnej wątpliwości, że dla Polski kluczowe jest, żeby ten urząd sprawowała osoba, która jest w jakikolwiek sposób przewidywalna — mówiła Martyna Jałoszyńska z Lewicy.

W audycji „Bez ogródek” politycy dyskutowali dziś o wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Agnieszka Gozdyra pytała swoich gości m.in. o komentarze do ostatniego sondażu renomowanego ośrodka Selzer.

Według sondażu, w tradycyjnie republikańskim stanie Iowa Kamala Harris wyprzedza Donalda Trumpa o trzy punkty procentowe. Gdyby taki wynik się potwierdził, kandydatka Demokratów wygrałaby wybory prezydenckie.

Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej podkreślił na antenie Polskiego Radia RDC, że kwestia Ukrainy jest bardzo istotna i przypomniał w tym kontekście wywiad republikańskiego kandydata na wiceprezydenta J.D. Vance'a. 

— To, co przedstawił wywiad J.D. Vance'a, w którym on mówi, że zostajemy w tych miejscach, gdzie stacjonują obecnie wojska, robimy linię demarkacyjną i pozbawiamy Ukrainy jakikolwiek szans na przyszłe członkostwo w NATO, ponieważ miałaby się stać krajem neutralnym, to jest szkodliwy dla Polski scenariusz — mówił Szczerba.

Jacek Bartmiński z Polski 2050 uważa, że Donald Trump nie jest dla Polski bardziej wiarygodnym partnerem.

— Ja się z tym nie mogę zgodzić, że przywódca supermocarstwa, który mówi, że wypowie nam artykuł Paktu Północnoatlantyckiego, który nam gwarantuje bezpieczeństwo, że  jest dla nas dobry. W tej chwili powinniśmy mocniej się skoncentrować na Unii Europejskiej. Przesłuchania tego nowego komisarza do spraw obrony, to są kluczowe rzeczy, na których powinniśmy się tutaj skupiać — wyjaśnił Bartmiński.

Martyna Jałoszyńska z Lewicy uważa, że dla Polski lepsza byłaby wygrana Kamali Harris.

— Nie ma żadnej wątpliwości, że dla Polski kluczowe jest, żeby ten urząd sprawowała osoba, która jest w jakikolwiek sposób przewidywalna. Trump nie jest w żaden sposób przewidywalny. Nie zależy mu na tym, żeby NATO, które jest w naszym interesie, było silne. To, co też mówił à propos wojny w Ukrainie, wskazuje na to, że ma jakiś konkretny plan na to, w jaki sposób ten konflikt rozwiązać — zwróciła uwagę Jałoszyńska.

Andrzej Kosztowniak z Prawa i Sprawiedliwości twierdzi jednak, że dla Polski korzystniejszy były wybór Donalda Trumpa.

— Moje serce jest bliżej tych, którzy są sprawniejsi. Patrzę przez pryzmat bezpieczeństwa. Kwestia zaangażowania Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, bezpieczeństwa w Europie jest dzisiaj tym tematem naglącym. Donald Trump potrafił kończyć wojny — mówił Kosztowniak.

Podobnego zdania jest Bartłomiej Pejo z Konfederacji, jednak dopytywany przyznał, że Donald Trump żadnej wojny jeszcze nie zakończył.

— Bezpośrednio Trump sam nie skończył wojny, ale doprowadzi do tego — podkreślił Pejo. 

W Stanach Zjednoczonych trwa już tzw. wczesne głosowania, jednak zasadnicze wybory odbędą się we wtorek. 

Czytaj też: „Spełniły się najczarniejsze prognozy”. Ubóstwo w Polsce tematem Debaty RDC

Źródło:

RDC

Autor:

Joanna Tarkowska-Klinke/DJ