Wiadomości
Udostępnij:
„Bez ogródek” w RDC. „Zbigniew Ziobro odstawił słaby teatr”
-
02.02.2025 13:09
-
Aktualizacja: 13:31 02.02.2025
W audycji Polskiego Radia RDC „Bez ogródek” politycy komentowali piątkowe wydarzenia związane z zatrzymaniem byłego ministra sprawiedliwości i planami przesłuchania go przez sejmową komisję ds. Pegasusa. 58 proc. naszych słuchaczy w sondzie przeprowadzonej podczas audycji uznało, że komisja postąpiła prawidłowo ws. Zbigniewa Ziobry.
W piątek nie doszło do przesłuchania b. szefa MS Zbigniewa Ziobry przez komisję śledczą ds. Pegasusa. Policja zgodnie z postanowieniem sądu zatrzymała posła po godz. 10:30 w celu doprowadzenia przed komisję. Ponieważ jednak Ziobro nie stawił się na posiedzeniu o czasie – początek posiedzenia był wyznaczony właśnie na godz. 10.30 – komisja przyjęła wniosek o zainicjowanie procedury zastosowania wobec niego kary porządkowej 30 dni aresztu.
Decyzji komisji śledczej broniła w audycji „Bez ogródek” Katarzyna Piekarska z KO.
– Jeżeli zostajemy wezwani do sądu, prokuratury czy przed komisję śledczą, to musimy się tam stawić. Zbigniew Ziobro „odstawił teatr”, ale umówmy się, że to był słaby teatr. Komisja powiedziała „dosyć już tej zabawy z komisją” – powiedziała.
Z kolei Jacek Bartmiński z Polski 2025 uważa, że teza, iż komisja wiedziała o obecności Ziobry w Sejmie, nie do końca jest prawdziwa.
– Jeżeli ktoś minutę przed terminem stawienia się na komisji śledczej dopiero wychodzi z radia, wiedząc, że są jeszcze po drodze różnego rodzaju komplikacje związane z biurokratycznymi procedurami, to komisja też nie miała pewności, co się stanie między wejściem do Sejmu a salą sejmową – powiedział.
Paulina Piechna-Więckiewicz z Lewicy podkreśliła zaś, że koniec końców Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie o wyznaczonej godzinie.
– Ten wywiad w Telewizji Republika był w mojej opinii po to, żeby policja tam weszła i żeby wtedy można byłoby zrobić z bohatera już nie tylko ministra Ziobro, ale też media takie jak Telewizja Republika. Policja tam nie weszła i bardzo dobrze. Moim zdaniem to była pułapka zostawiona na instytucje państwa i uważam to za obrzydliwe – dodała.
Natomiast Paweł Lisiecki z PiS jest zdania, że swoimi działaniami komisja doprowadziła do kompromitacji tej instytucji.
– To, co się odbywa podczas posiedzeń tego gremium, pokazuje, że celem tejże komisji nie jest ustalenie tego, co się działo w związku z Pegasusem, tylko doprowadzenie do tego, żeby pan minister Ziobro znalazł się w areszcie i doprowadzenie do tego, żeby policja doprowadziła pana ministra Ziobrę – powiedział.
Bartłomiej Pejo z Konfederacji podkreślił zaś, że komisja mogła w piątek przesłuchać Ziobrę.
– Najwyższym celem komisji śledczej ds. Pegasusa powinno być ujawnienie tych informacji, wysłuchanie najważniejszego świadka. Okazuje się, że komisja nie chce usłyszeć tych informacji, bo przerywa obrady i konstruuje wniosek do sądu o wsadzenie do aresztu pana Zbigniewa Ziobro. Znowu więc przedłużamy ten spektakl i to z każdej strony – zauważył.
Zanim sąd będzie mógł rozpatrzyć ten wniosek, najpierw musiałby zostać uchylony immunitet poselski Zbigniewa Ziobry. Cała procedura może zająć nawet kilka miesięcy.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
We wrześniu 2024 TK orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją. Wyrok ten – podobnie jak inne od marca zeszłego roku – nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Tymczasem trzej posłowie PiS jeszcze od maja zeszłego roku nie uczestniczą w pracach komisji.
Czytaj też: Pałac Kultury i Nauki równo 18 lat temu został wpisany do rejestru zabytków
Źródło:
Autor:
Joanna Tarkowska-Klinke/PA
Kategorie: