Wiadomości
Udostępnij:
Ogromne zbiorniki dla Orlenu utknęły w Bydgoszczy. Wiemy, kiedy mogą dopłynąć do Płocka
-
17.04.2025 19:23
-
Aktualizacja: 08:33 18.04.2025
Gigantyczne zbiorniki dla Orlenu, które utknęły na Wiśle w Bydgoszczy, mogą dopłynąć w trzy dni do Płocka. Jest jeden warunek — poziom wody musi się podnieść o 30 cm. Dwa olbrzymie ładunki dla „Nowej Chemii”, każdy ważący ponad 430 ton i mierzący 80 metrów, wypłynęły z Gdyni ostatniego dnia marca. — Ja takiego dużego transportu nie widziałem — powiedział kapitan Mariusz Pielaciński z Żeglugi Płockiej.
Niecodzienny transport, który płynie Wisłą z portu w Gdyni do Płocka, utknął w Bydgoszczy. Chodzi o dwa olbrzymie zbiorniki dla „Nowej Chemii” — nowo powstającej instalacji w Orlenie.
Każdy z kolosów waży ponad 430 ton i mierzy 80 metrów. Ze względu na niski stan Wisły, dwie załadowane barki nie mogą dalej płynąć.
Kapitan Mariusz Pielaciński z Żeglugi Płockiej, który organizuje transport razem ze swoim ojcem z Żeglugi Wyszogrodzkiej podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem RDC, że jest to historyczny transport.
— Ja takiego dużego transportu nie widziałem. Były mniejsze gabaryty, ale nie wiem, czy osiągały taki ciężar. Bardziej bazuję na tym, co ja przewoziłem. Uczestniczę prawie we wszystkich takich ciężkich transportach. One są bardzo wymagające — powiedział Pielaciński.
Barki utknęły w Bydgoszczy
Barki stoją na Wiśle w Bydgoszczy już prawie dwa tygodnie. Żeby bezpiecznie ruszyć, woda powinna się podnieść o 30 cm.
Kapitan zaznaczył, że obecnie nie ma takiej możliwości. — Przed nami najtrudniejszy odcinek — dodał.
— Jest niebezpieczeństwo, że barka mogłaby przytrzeć o dno, o przeszkody podwodne, piaski, bądź rafy, które są po drodze. Zbliżamy się do najgorszego odcinka Wisły — do Torunia. Jest jeszcze drugi ciężki odcinek — rafy pod Włocławkiem, to 25 km. W Bobrownikach musimy mieć zrzut wody. To jest 800 metrów sześciennych zrzutu z Włocławka na zaporze — wyjaśnił Pielaciński.
Kiedy barki dotrą do Płocka?
Kapitan liczy, że w weekend może się uda wyruszyć ponownie
— Gdyby była woda, gdybyśmy ruszyli na przykład w niedzielę, to w środę już byśmy byli. Trzy dni do Płocka. Sytuacja na Wiśle, na wodzie się nie reguluje, a rzeka jest zaniedbana. Są tzw. lewe wody i woda rozlewa się, zamiast układać się w nurt, który wyznacza szlak — dodał Pielaciński.
Transport ogromnych zbiorników robi duże wrażenie, jednak eksperci z Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy radzą żeglarzom, by nie zbliżali się do barek.
— Rada jest taka, aby nie utrudniać, aby też nie zbliżać się poza uprawnionym manewrem mijania lub wyprzedzania. Oczywiście nie robimy tego w uciążliwych miejscach, w trudnych miejscach, pod mostami. Mniejsze jednostki rekreacyjne nie powinny się do takiego przewozu, transportu zbliżać — poradził Kazimierz Pacek z UŻŚ w Bydgoszczy
Zbiorniki, które płyną na barkach, zostaną zamontowane na instalacji Orlenu w ramach projektu „Nowa Chemia”.
Czytaj też: Na Mazowszu powstaje nowoczesna nawigacja wojskowa
Źródło:
Autor:
Iwona Rodziewicz-Ornoch/DJ