Czerwona woda w Narwi. Sprawą zajmuje się policja, prokuratura i WIOŚ

  • 24.07.2024 09:28

  • Aktualizacja: 13:38 24.07.2024

Policja, prokuratura i WIOŚ zajmują się sprawą czerwonej Narwi w Ostrołęce. Rzeka taki kolor miała w ubiegły czwartek. Jak się okazało, doszło do awarii w zakładzie Stora Enso. Wyciekło wtedy około 5 tysięcy litrów barwnika.

Awaria w zakładzie Stora Enso w Ostrołęce przyczyną zabarwienia wody w Narwi. Rzeka w ubiegły czwartek była czerwona. Sprawą zajmują się policja, prokuratura i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

- Po standardowych pracach konserwacyjnych, które przeprowadzamy na każdym postoju planowym instalacji, źle zostały połączone przewody dozujące barwniki do masy papierniczej. Wężyk został nieumyślnie umieszczony w kratce ściekowej i nie został z niej wyjęty - mówi RDC prezes zakładu Marcin Burzyński. 
   
W efekcie barwnik wydostawał się do kanalizacji przez około godzinę. Wyciekło go wtedy około 5 tysięcy litrów.

- Większość substancji została jednak przechwycona do naszych zbiorników buforowych - zaznacza  prezes. - Niemniej jednak część tych zabarwionych ścieków przedostała się do naszej biologicznej oczyszczalni ścieków na ulicy Chemicznej, a stamtąd do rzeki - wskazuje.
   
Prezes Stora Enso w Ostrołęce twierdzi, że Narew nie została skażona.

- Są to środki niezawierające składników toksycznych, są neutralne pod względem zapachowym. Są to środki, których my używamy jako składnik recepturowy do produkcji papieru, a produkty z ich użyciem spełniają wymagania prawne określone dla papierów do kontaktu z żywnością, więc są to środki absolutnie niegroźne dla ludzi ani dla środowiska - mówi.
   
Jak dowiedziało się Polskie Radio RDC, ze względu na brak przekroczenia parametrów fizykochemicznych ścieków Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nie przeprowadzało odrębnej kontroli zakładu

Czytaj też: Otrzymał unijne dotacje dla rolników na lotnisko. Wyłudzenia na ponad 2,5 mln zł

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL