W nocy z 6 na 7 września z remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Jędrzejniku zrabowano sprzęt o wartości 20 tys. zł. To w sumie kilkanaście sztuk narzędzi jak pilarki, agregat prądotwórczy, wkrętarka czy kompresor.

Pomoc strażakom zapowiedział marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.

– Myślę, że jeżeli władze gminy zwrócą się tutaj o wsparcie i złożą odpowiedni wniosek, to postaramy się pomóc przynajmniej w tym niezbędnym sprzęcie. Niestety takie kradzieże się zdarzają, co to jest oburzające. Oczywiście będziemy starali się pomóc – mówi.

Policja wciąż szuka złodzieja.

„Bez wkrętarki przy zerwanym dachu ani rusz”

Okradzeni strażacy ochotnicy przed prognozowanym załamaniem pogody nie mogą być w pełni przygotowani do niesienia pomocy mieszkańcom.

– Potrzebny jest agregat prądotwórczy, bo niektórym ludziom może prądu zabraknąć, ktoś potrzebuje do jakiegoś specjalistycznego sprzętu czy do podtrzymywania funkcji życiowych. Na pewno wkrętarki, niezbędne na przykład przy zerwanym dachu, bez tego ani rusz – mówi prezes zarządu OSP w Jędrzejniku Łukasz Krześniak.

Strażak apeluje do osób zainteresowanych kupnem specjalistycznego sprzętu, by bacznie przyglądały się ofertom.

– Apelujemy o czujność i zwracanie uwagi na wszelkie podejrzane oferty sprzedaży sprzętu, który został nam skradziony. Jest to sprzęt, który ratuje życie ludziom, ratuje mienie. Aktualnie prognozowane są bardzo słabe warunki pogodowe, a nam do takich akcji ten sprzęt jest niezbędny – mówi.

Strażacy kolekcjonowali skradziony sprzęt przez kilkanaście lat. Policjanci do tej pory nie ustalili złodzieja specjalistycznego sprzętu.

Czytaj też: Ponad 2 miliony od Mazowsza na rozbudowę drogi w powiecie wyszkowskim