Obowiązek szkolny dla dzieci z Ukrainy. Sytuacja w placówkach na Mazowszu

  • 30.08.2024 19:09

  • Aktualizacja: 19:14 30.08.2024

Od 1 września 2024 r. wszystkie dzieci z Ukrainy mieszkające w Polsce zostaną objęte obowiązkiem edukacji w polskiej szkole. Jest on powiązany z wypłatą świadczenia 800 plus. Na trzy dni przed rozpoczęciem roku szkolnego sprawdzamy, jak przygotowane są placówki na Mazowszu.

Od 1 września 2024 r. wszystkie dzieci z Ukrainy mieszkające w Polsce zostaną objęte obowiązkiem edukacji w polskiej szkole, czyli rocznym przygotowaniem przedszkolnym w tzw. zerówce, obowiązkiem szkolnym w szkole podstawowej, obowiązkiem nauki w szkołach ponadpodstawowych. Rodziny z Ukrainy będą mogły otrzymać świadczenie rodzinne 800+ i świadczenie Dobry Start pod warunkiem, że ich dzieci będą uczęszczać do polskiej szkoły.

Od tej zasady wprowadzono jeden wyjątek, w roku szkolnym 2024/2025 uczniowie uczący się w klasie programowo najwyższej w szkole funkcjonującej w ukraińskim systemie oświaty nie będą objęci obowiązkiem uczęszczania do polskich szkół. Mogą dokończyć edukację w formule online.

Rozpoczęcie roku szkolnego już w poniedziałek, 2 września, a my sprawdzamy, jak przygotowane są do obowiązku szkolnego dla ukraińskich dzieci szkoły na Mazowszu.

Siedlce

70 procent dzieci i młodzieży z Ukrainy, która mieszka w Siedlcach, jest już zapisana do szkół i przedszkoli. Nie będzie problemu z umieszczeniem wszystkich w naszych placówkach - zapewnia naczelniczka wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Katarzyna Wawryniuk.

- Przepisy, które obowiązują od września, zezwalają o zwiększenie dzieci np. w oddziałach przedszkolnych maksymalnie o 4, czyli do 29 osób. W związku z powyższym szacujemy, że maksymalnie, jeżeli chodzi o przyjęcie dzieci do przedszkola we wszystkich np. grupach wiekowych, to będzie ich sześcioro na całe przedszkole - mówi.

Jeszcze mniejszy problem jest w przypadku szkół.

- W przypadku podstawówek to jest w ogóle, szacujemy, że to będzie około 5-6 osób na całą szkołę. Myślę, że nie sprawi nam to jakiegoś wielkiego kłopotu. Natomiast tutaj cały czas przychodzą pojedynczy rodzice, którzy szukają miejsca dla swoich podopiecznych. Myślę, że ten ruch jeszcze będzie trwał nawet na początku września - tłumaczy.

 

Obecnie do siedleckich placówek uczęszcza niespełna 600 dzieci. W sumie na terenie miasta jest ich około 200 więcej.

Mława

30 procent więcej uczniów z Ukrainy będzie się uczyło od tego roku w największej podstawówce w Mławie. Zainteresowanie zapisami do szkoły jest duże, uchodźcy zgłaszają się każdego dnia - mówi dyrektor SP nr 6 Piotr Piwowarski.

- Cały czas przybywają codziennie rodzice z uczniami, aby zapisać. Przyjmujemy tych uczniów w miarę możliwości, zarówno oddziału przygotowawczych, a jeżeli chodzi o młodsze roczniki w obrębie pierwszej, drugiej i trzeciej klasy, staramy się umieścić dzieci w oddziałach ogólnodostępnych - wyjaśnia.

 

Tylko dla ukraińskich dzieci zostaną przygotowane w szkole dwa oddziały przygotowawcze - dodaje dyrektor.

- W tym roku mamy dwa oddziały uczniów ukraińskich, w sumie 45. Przedział czwarta, szósta klasa oraz siódma, ósma. W porównaniu z poprzednim rokiem widoczna jest tendencja zwyżkowa ilości dzieci - wskazuje.

  

Radom

Co najmniej 700 ukraińskich dzieci ma natomiast uczęszczać do szkół w Radomiu. Liczba może się zwiększyć, jednak szkoły są gotowe.

- Na ten moment nie ma żadnych sygnałów ze strony szkół, przedszkoli, żeby tutaj nastąpiła jakaś znacząca tendencja wzrostowa, co oczywiście nie oznacza, że na początku roku szkolnego, we wrześniu czy w październiku dzieci ukraińskich przybędzie, zwłaszcza jak rodzice zorientują się, że jest to ściśle powiązane z wypłatą świadczenia 800+ - mówi wiceprezydent miasta Katarzyna Kalinowska.

Szkoły zwracają uwagę, że tak naprawdę dokładna liczba uczniów z Ukrainy będzie znana dopiero po pierwszych dniach od rozpoczęcia roku szkolnego.

Warszawa

Mamy w tym doświadczenie i jesteśmy przygotowani na uczniów z Ukrainy - zapewnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- W tym najgorętszym okresie przyjęliśmy ponad 18 tysięcy dzieci. W tej chwili ta liczba to 13 tysięcy. Nasze szkoły są do tego przygotowane. Wielkie podziękowania dla wszystkich zarządzających szkołami, dla nauczycieli. W tej chwili oczywiście dajemy sobie radę, chociaż nie jest to proste - mówi.

W konsultacjach jest projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie organizacji kształcenia, wychowania i opieki dzieci i młodzieży będących obywatelami Ukrainy. Zgodnie z nim możliwe będzie zwiększenie liczby uczniów w klasach I-III szkoły podstawowej o obywateli Ukrainy. Będą mogły liczyć 29 uczniów – np. jeśli w klasie jest 25 dzieci, dyrektor będzie mógł dołączyć do niej czworo uczniów z Ukrainy, jeśli 26 – troje, a gdy już 27 – dwoje. Limity wzrosną też m.in. w przedszkolach i świetlicach.

„Duże wzywanie”

Nowi uczniowie pojawią się w stołecznych placówkach, ponieważ 1 września nauka dla dzieci uchodźczych z Ukrainy będzie w Polsce obowiązkowa.

 Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podkreśla, że jest to duże wzywanie, ale miasto wie, jak radzić sobie w takich sytuacjach.

Spodziewamy się, że może to być grupa około 3 tys. uczniów, więc zważywszy, że przyjęliśmy już kiedyś 15 tys., ci uczniowie, uczennice wyszli z oddziałów przygotowawczych, bo my je pozamykaliśmy, bo już nie było potrzeby, młodzież poszła dalej w swojej edukacji. Będziemy je konsekwentnie otwierać na nowo, jeżeli będzie taka potrzeba. Jesteśmy przygotowani metodycznie do tego procesu - stwierdza Kaznowska.

Jeśli rodzice ukraińskich dzieci nie dopełnią obowiązku szkolnego, grozi im odebranie świadczenia 800 plus.

Obecnie w miejskich szkołach uczy się już ponad 27 tys. obcokrajowców ze 120 państw, w tym prawie 13 tys. uczniów z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po wybuchu wojny w ich kraju.

Czytaj też: Szydłowiec stolicą polskiego bezrobocia. Co czwarty mieszkaniec nie jest zatrudniony

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /Olga Kwaśniewska/Alicja Śmiecińska/Anna Orzeł/Przemysław Paczkowski/PL