Według rzeczniczki wojsk ukraińskich na południu kraju pułkownik Natalii Humeniuk siły Zbrojne Ukrainy mają informacje o liczbie naziemnych systemów rakietowych wroga i śledzą ich ruchy.

„Wróg zmienia taktykę użycia pocisków balistycznych, zdając sobie sprawę, że jest to trudny cel dla naszych sił obrony powietrznej. Starają się wywierać presję na położone głębiej regiony Ukrainy, a nie tylko na obszary przyfrontowe” – czytamy na portalu Ukrainska Prawda, który zacytował Humeniuk.

Odnosząc się do sytuacji na Morzu Czarnym, rzeczniczka zauważyła, że rosyjskie okręty uzbrojone w rakiety pozostają w bazach. Jednocześnie ich gotowość jest bardzo wysoka – wystarczą 2–3 godziny, aby okręty znalazły się na dyżurze bojowym.

Humeniuk dodała, że Rosjanie mogli zgromadzić dość potężny arsenał rakiet Kalibr i bardzo możliwe, że spróbują odzyskać swoją przewagę na morzu.

Morze Czarne, a zwłaszcza jego zachodnia część, ma kluczowe znaczenie dla eksportu produktów rolnych z Ukrainy. Od dłuższego czasu rosyjskie okręty nie sprawują już pełnej kontroli nad tym akwenem, co pozwala na eksport ukraińskich towarów drogą morską.

Rosyjska stacja kierowania dronami zniszczona

Siły ukraińskie zniszczyły w ciągu ostatniej doby rosyjską stację kierowania dronami i odparły rosyjskie ataki na kilku kierunkach – poinformował we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.

Ukraińscy żołnierze wojsk rakietowych trafili w naziemną stację kierowania dronami, rosyjski punkt dowodzenia, sprzęt obrony przeciwlotniczej, sprzęt do walki radioelektronicznej, magazyn amunicji oraz miejsce koncentracji rosyjskich żołnierzy.

W ciągu doby doszło do 71 starć bojowych.

Siły rosyjskie przeprowadziły w tym czasie osiem ataków rakietowych i 93 lotnicze. Użyły też 10 dronów, z których siłom ukraińskim udało się strącić dziewięć. Jeden rosyjski dron trafił w obiekt infrastruktury energetycznej w obwodzie kirowohradzkim w środkowej części Ukrainy.

Czytaj też: Korygowała rosyjskie ataki na Charków. SBU zatrzymało pracownicę przedszkola