Wiadomości
Udostępnij:
Ambasady Włoch, Grecji i Hiszpanii w Kijowie zamknięte ze względów bezpieczeństwa
-
20.11.2024 23:01
-
Aktualizacja: 22:29 20.11.2024
Środa 20 listopada to 1001. dzień wojny w Ukrainie. Ambasady Włoch, Grecji i Hiszpanii w Kijowie poinformowały, że w środę pozostaną zamknięte ze względów bezpieczeństwa. Wcześniej podobną decyzję podjęła ambasada Stanów Zjednoczonych w Ukrainie. „Groźba ostrzału ze strony agresora jest dla Ukraińców codziennością od ponad 1000 dni” - zauważył rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Heorhij Tychyj,
Ambasada włoska ogłosiła, że zamknięta będzie przez cały dzień z powodu ryzyka intensywnych rosyjskich nalotów na ukraińską stolicę.
Placówka wyjaśniła, że ambasada Stanów Zjednoczonych przekazała jej informację o możliwym ataku z powietrza i dlatego postanowiono prewencyjnie zamknąć ją dla interesantów. Ponadto ambasada zaleciła obywatelom Włoch, by natychmiast w razie ataku udali się do najbliższych schronów.
Placówka Grecji zaleciła obywatelom tego kraju unikanie niepotrzebnych podróży i pozostawanie w bezpiecznych miejscach.
Jak napisała agencja EFE, również ambasada Hiszpanii pozostanie w środę zamknięta ze względu na „podwyższone ryzyko ataków powietrznych na całe terytorium Ukrainy”.
Departament Stanu USA poinformował wcześniej w środę, że amerykańska placówka w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”, do którego ma dojść w środę. „Zapobiegawczo ambasada zostanie zamknięta, a personelowi zalecono schronienie się” – przekazano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ambasady oraz w serwisie X.
Resort zaapelował też do obywateli USA przebywających w Ukrainie, aby natychmiast udali się do schronów w razie ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego oraz by śledzili lokalne media.
Jak zauważyła agencja Reutera, ostrzeżenie wydano dzień po tym, jak Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą.
Rzecznik MSZ: groźba ostrzału ze strony agresora jest dla Ukraińców codziennością
„Groźba ostrzału ze strony agresora jest dla Ukraińców codziennością od ponad 1000 dni” - zauważył w środę rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Heorhij Tychyj, komentując ostrzeżenia wydane przez zagraniczne placówki dyplomatyczne w Ukrainie.
„Dziś media poinformowały, że ambasada USA i niektóre inne placówki dyplomatyczne w Ukrainie tymczasowo przeszły na pracę zdalną. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w stałym kontakcie z partnerami w sprawie potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa. Chcielibyśmy przypomnieć, że groźba ostrzału ze strony agresora jest niestety codziennością dla Ukraińców od ponad tysiąca dni” - zauważył Tychyj, cytowany na stronie MSZ Ukrainy.
„W tym 1001. dniu inwazji na pełną skalę zagrożenie rosyjskim ostrzałem jest tak samo istotne, jak w poprzednim 1000 dni. Uważamy, że byłoby słuszne, gdyby nasi partnerzy zareagowali pierwszego dnia w taki sam sposób, jak w poprzednim tysiącu dni, bez dodatkowego ładunku informacji" - podkreślił rzecznik MSZ.
Tychyj wezwał wszystkich obywateli Ukrainy, aby zachowali czujność, nie ignorowali ostrzeżeń o nalotach i schronili się w razie niebezpieczeństwa. „Tak jak robią to (wszyscy - PAP) za każdym razem, gdy istnieje zagrożenie rosyjskim atakiem rakietowym" - dodał rzecznik.
Szef polskiej placówki Piotr Łukasiewicz powiedział PAP, że Ambasada RP w Kijowie działa normalnie, lecz z uwzględnieniem warunków bezpieczeństwa, które związane są z podwyższonym ryzykiem rosyjskich ataków.
Czytaj też: 1000. dzień pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Przed pomnikiem Matki Ojczyzny zapłonęły świece
Źródło:
Autor:
RDC /DJ
Kategorie: