Kobieta w ciąży przez blokadę musiała iść pieszo do szpitala. Kolejny protest Ostatniego Pokolenia

  • 04.12.2024 18:48

  • Aktualizacja: 19:51 04.12.2024

Kolejny protest Ostatniego Pokolenia na warszawskiej Wisłostradzie. Tym razem aktywiści usiedli na jezdni na wysokości Biblioteki Uniwersyteckiej i szpitala położniczego na ulicy Karowej. Z powodu blokady kobieta w zaawansowanej ciąży musiała iść pieszo do szpitala położniczego.

Aktywiści Ostatniego Pokolenia protestowali na warszawskiej Wisłostradzie. Tym razem usiedli na jezdni na wysokości Biblioteki Uniwersyteckiej i szpitala położniczego na ulicy Karowej. Protestujący zostali usunięci z jezdni przez policję. Ruch odbywa się już normalnie.  

Kobieta w ciąży musiała iść pieszo do szpitala   

Jak informuje reporter Polskiego Radia, jeden z kierowców samochodów zatrzymanych przez protestujących, wyszedł z auta, potknął się i uderzył w głowę. Musiał być opatrzony przez ratowników.     

Z innego samochodu wysiedli mężczyzna i kobieta w zaawansowanej ciąży. Z powodu blokady musieli pieszo iść do szpitala położniczego.

Stołeczna policja przed dwoma dniami krytycznie wypowiedziała się o cyklicznych protestach Ostatniego Pokolenia. Ekolodzy regularnie przyklejają się ostatnio do jezdni na warszawskiej Wisłostradzie. W ten sposób - jak deklarują - chcą zwrócić uwagę opinii publicznej na problem zmian klimatycznych i zmusić rząd, żeby im  przeciwdziałał.     

Jak twierdzą funkcjonariusze, konstytucyjna wolność wyrażania poglądów ogranicza konieczność stosowania się do obowiązującego prawa. "Nie ma zgody na zachowania, które mogą powodować zagrożenie dla zdrowia a nawet życia innych obywateli, chociażby w sytuacji, kiedy dochodzi do blokowania przejazdu służb ratunkowych, które ratują ludzkie życie" - napisali stołeczni policjanci.

Ponad 50 blokad w tym roku

Policjanci poinformowali, że w tym roku aktywiści ponad 50 razy zablokowali ruch w mieście. Wobec 335 osób wszczęto czynności wyjaśniające. Do sądu skierowano 134 wnioski o ukaranie. W toku pozostaje 196 spraw. Policja zapowiada, że w razie naruszenia bezpieczeństwa i porządku publicznego będzie podejmowała natychmiastowe i stanowcze działania.     

Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że wezwał służby do zdecydowanego reagowania na przypadki blokowania dróg. „Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg” - tłumaczył w mediach społecznościowych.

Czytaj też: Zmiany dla kierowców na Mokotowie. Chodzi o Spacerową i Goworka [SPRAWDŹ]

 

 

Źródło:

IAR

Autor:

RDC /PL