Szef MON: Konstytucja zobowiązuje nas do ochrony granic. Musimy dbać o nasz dom

  • 27.08.2024 19:44

  • Aktualizacja: 07:16 28.08.2024

Ludzie na granicy, którzy potrzebują pomocy, otrzymują ją — zapewnił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, większość ludzi dziś nielegalnie przekraczających granicę jest agresywnych i chamskich.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie, że „ludzie na granicy, którzy potrzebują pomocy, otrzymują ją”.

„Po drugiej stronie granicy przychodzą terroryści, którzy chcą napaść na nasz dom. Po drugiej stronie przychodzą ludzie, którzy zabili sierżanta Mateusza Sitka - bohatera Rzeczpospolitej, żołnierza Wojska Polskiego. Jeśli po drugiej stronie stoją ludzie, którzy potrzebują pomocy to strażnicy graniczni udzielają tej pomocy" - mówił we wtorek na Campus Polska Przyszłości wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dziękował też szpitalowi w Hajnówce i organizacjom pozarządowym za niesienie pomocy tym nielegalnie przekraczającym granicę, którzy tej pomocy potrzebują.

„Musimy dbać o nasz dom”

Kosiniak-Kamysz powiedział, że zdecydowana większość ludzi przekraczających dziś polsko-białoruską granicę to ludzie nastawieni na atakowanie funkcjonariuszy, że atakują oni Polaków słownie i fizycznie, że mają m.in. noże.

„Nie spoczniemy, póki nie złapiemy – i obiecuję to – wszystkim rodzinom żołnierzy Wojska Polskiego, straży granicznej – nie spoczniemy, póki morderców polskiego żołnierza nie złapiemy i nie ukarzemy. To jest moja odpowiedzialność” - podkreślał szef MON.

„Konstytucja zobowiązuje nas do ochrony granic. Musimy dbać o nasz dom. Nie pozwolimy na zniszczenie naszego domu przez reżimy, które życzą nam jak najgorzej, które chcą zniszczyć naszą cywilizację, demokrację i wolność. Na to nie pozwolimy i będziemy (temu) radykalnie przeciwdziałać” - zapowiedział i wskazał, że inne kraje, np. Finlandia, wprowadzają podobne do Polski zasady obrony własnych granic.

Fala sabotażu i dywersji

Kosiniak-Kamysz przyznał też, że w ostatnim czasie w Europie obserwowana jest „nieprawdopodobna fala sabotażu, dywersji i ataków na różnego rodzaju obiekty”. Wskazał, że do takich zdarzeń dochodzi m.in. w Niemczech, Czechach, na Litwie, we Francji.

„Jeżeli chcemy, żeby kolejne pokolenia miały możliwość wdrażania swoich pomysłów, nasza wizję świata musimy ochronić” - podkreślił.

Minister nawiązał do piątkowego spotkania na Campusie premiera Tuska, który także był pytany o sytuację na granicy z Białorusią. Zapewnił, że wspólnie z Tuskiem mówią jednym głosem i będą się w tej kwestii wspierać.

Tusk w piątek mówił m.in., że trudno znaleźć pomost między skutecznością ochrony granicy, a humanitarnym postępowaniem.

„Pierwszym zadaniem ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa, jest pilnowanie granicy i ochrona terytorium kraju” – powiedział wówczas premier.

Bezpieczeństwo na granicy

Od 13 czerwca na ok. 60-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią w powiecie hajnowskim (woj. podlaskie) obowiązuje strefa objęta zakazem przebywania. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości.

Według ruchu Grupa Granica od początku kryzysu humanitarnego na granicy UE z Białorusią zginęło co najmniej 130 osób.

Ostatniego dnia sierpnia wejdzie w życie ustawa, która zwalnia żołnierzy i funkcjonariuszy z odpowiedzialności za użycie broni i środków przymusu bezpośredniego niezgodnie z zasadami w określonych warunkach w działaniach na granicy państwa.

W czerwcu zmarł żołnierz raniony kilka dni wcześniej przy granicy przez mężczyznę, który wraz z innymi usiłować sforsować zaporę.

Czytaj też: Kierownictwo MON z wizytą w USA. W planach prezentacja pierwszego kupionego przez Polskę F-35

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ