Wiadomości
Udostępnij:
Ostatni koncert w oryginalnym składzie. M. Wiernik i R. Rogowiecki o Black Sabbath
-
08.02.2025 13:22
-
Aktualizacja: 14:04 08.02.2025
To będzie jedno z największych wydarzeń w historii muzyki XXI wieku — powiedział dziennikarz Polskiego Radia RDC Marek Wiernik o koncercie pożegnalnym Black Sabbath. Legenda rocka zagra w oryginalnym składzie 5 lipca w rodzinnym Birmingham. Swoimi wspomnieniami z trasy z Black Sabbath podzielił się także Roman Rogowiecki.
W sobotę 5 lipca na stadionie Villa Park w Birmingham Black Sabbath zagra ostatni koncert w oryginalnym składzie. Wystąpią wokalista Ozzy Osbourne, gitarzysta Tony Iommi, basista Geezer Butler i perkusista Bill Ward. W tym składzie zespół wystąpił po raz ostatni w 2005 r. Wydarzenie nazwano „Back To The Beginning”.
Dziennikarz Polskiego Radia RDC Marek Wiernik zaznaczył na naszej antenie, że muzycy wracają tam, gdzie w latach sześćdziesiątych wszystko się zaczęło.
— To, co się wydarzy w lecie, to myślę, że będzie jednym z największych wydarzeń muzycznych, artystycznych na przestrzeni ostatnich lat. To będzie fantastyczny koncert Black Sabbath. Ozzy Osbourne jeszcze dodatkowo da swój set solowy. No i to, co się będzie działo potem, proszę Państwa, to jest niesamowita historia, bo będą najważniejsze zespoły w historii metalu. Metallica zagra, Slayer zagra, Pantera, Alice in Chains, Anthrax, Mastodon — powiedział Wiernik.
W oficjalnym komunikacie wydarzenia zacytowano wypowiedź 76-letniego Ozzy Osbourne’a: „To mój czas na powrót do początku. Czas, by wrócić do miejsca, gdzie się urodziłem. Mam ogromne szczęście, że mogę to zrobić z pomocą ludzi, których kocham. Birmingham jest prawdziwym domem metalu”. Dodał również, że w ten sposób ostatecznie pożegna się ze sceną.
Dziennikarz Roman Rogowiecki, który poznał zespół, gdy towarzyszył im na trasie w 1989 roku, powiedział, że przez z długi czas, przed powrotem do zespołu wzbraniał się perkusista Bill Ward.
— Znam Tonego Iommiego z Moskwy, bo tam byłem z nimi z Black Sabbath, kiedy już nie było Ozzego. Bardzo wesoły facet i on opowiadał również, dlaczego ten Bill Ward czasami ich nie lubił. Oni go sobie upatrzyli jako faceta, z którego będą robili żarty. I powiedział, „wiesz co, potrafiliśmy przesadzić, bo kiedyś żeśmy polali Billa takim jakimś tam płynem, zapaliliśmy i on zaczął się palić. Wszyscy spanikowaliśmy, że tym razem przesadziliśmy”. A jego mama powiedziała„jesteście bandą debili i chcieliście zabić Billa”. I on mówi, „słuchaj, naprawdę było dosyć ostro, no ale mieliśmy takie głupie pomysły” — wspominał Rogowiecki.
„Sabbathów” żegnać będzie prawdziwa czołówka światowego rocka. Swój występ na wydarzeniu potwierdzili między innymi: Slayer, Metallica, Pantera, Anthrax, Mastodon Gojira, Halestorm, Alice in Chains czy Lamb of God.
Wszystkie zyski zostaną przekazane na cele charytatywne – pieniądze trafią do Cure Parkinson’s, Birmingham Children’s Hospital i Acorn Children’s Hospice.
Zespół Black Sabbath powstał w 1968 r. w Birmingham. Już po kilku latach występów uznany został za ikonę muzyki hardrockowej i prekursora heavy metalu.
W 1979 r. z grupy odszedł Ozzy Osbourne, decydując się na karierę solową. W kolejnych latach zespół grał w zmieniających się składach. Okazjonalnie muzycy, którzy założyli zespół, spotykali się i grali nieliczne koncerty, m.in. w 1985 r., 1998 r. i 2005 r.
Zespół zakończył działalność w 2017 r., mając na koncie ponad 75 mln sprzedanych płyt.
Czytaj też: „Muzycznie od piątku do piątku”. Cotygodniowy felieton Bogdana Fabiańskiego
Źródło:
Autor:
RDC , Marek Wiernik, Roman Rogowiecki, Cyryl Skiba/DJ