Wiadomości
Udostępnij:
Będzie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Krzywego Rogu
-
07.04.2025 22:49
-
Aktualizacja: 22:40 07.04.2025
Ukraina zainicjowała zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z ubiegłotygodniowym rosyjskim atakiem na Krzywy Róg, skutkującym śmiercią 20 osób – poinformował w poniedziałek szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha na platformie X. Poniedziałek 7 kwietnia to 1038. dzień wojny w Ukrainie.
„Ukraina zainicjowała pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ i specjalne posiedzenie Stałej Rady OBWE, aby zwrócić uwagę na rosyjskie zbrodnie. Oba spotkania zostaną zwołane jutro i pomogą przyspieszyć wysiłki na rzecz pokoju i (pociągnięcia Rosji do) odpowiedzialności” – napisał szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha.
Minister spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że w wyniku rosyjskiego ostrzału z użyciem pocisku balistycznego na Krzywy Róg zginęło w ubiegłym tygodniu dziewięcioro dzieci, „co stanowi największą liczbę ukraińskich dzieci zabitych w pojedynczym ataku od 2022 roku”. Według Sybihy Rosjanie zaatakowali plac zabaw w dzielnicy mieszkalnej rakietą kasetową, aby zmaksymalizować liczbę ofiar.
W ocenie szefa MSZ kluczowe znaczenie ma zdecydowana międzynarodowa reakcja na rosyjskie okrucieństwa. „Taki terror nigdy nie powinien być traktowany jako norma. Wzywamy zarówno do zdecydowanego potępienia (tej zbrodni), jak i podjęcia stanowczych działań. Rosja musi zaprzestać terroru wobec ukraińskich dzieci i cywilów, odpowiedzieć na amerykańską propozycję pełnego zawieszenia broni, którą Ukraina zaakceptowała i zakończyć wojnę” – podsumował Sybiha.
Według ukraińskiej armii rosyjskie wojska uderzyły 4 kwietnia w Krzywy Róg rakietą balistyczną Iskander-M z głowicą kasetową. W niedzielę lokalne władze powiadomiły, że liczba ofiar śmiertelnych tego ataku wzrosła do 20, a ponad 70 osób zostało rannych.
Tragiczny atak na Krzywy Róg
Wojna na placu zabaw to ludobójstwo, to zagłada. Te dzieci zginęły tylko dlatego, że urodziły się w tym miejscu – powiedzieli mieszkańcy Krzywego Rogu, w środkowej Ukrainie, którzy przychodzą na skwer, gdzie w piątek rosyjska rakieta zabiła dziewięcioro dzieci.
„Ten chłopiec, który miał tylko trzy latka, to syn moich znajomych. To jest zagłada, to ludobójstwo. Wojna powinna toczyć się na linii frontu, a nie tutaj, na placu zabaw” – powiedział mężczyzna, stojący obok huśtawki, na której ktoś położył kwiaty i pluszowego misia.
Piątek w Krzywym Rogu był jednym z pierwszych ciepłych dni wiosny. Ludzie wylegli na ulice. Rodzice z czteropiętrowych bloków przy ulicy Spiwdrużnosti zabrali swoje maluchy na plac zabaw.
Rakieta nadleciała, gdy dzieci popychały karuzelę, bawiły się w piaskownicy i na zjeżdżalni. Kasetowy pocisk balistyczny uszkodził odłamkami okoliczne domy, ściął latarniany słup, powybijał okna, zrył trawniki i asfalt. Na miejscu zginęło 19 osób; 20 ofiara zmarła w szpitalu w niedzielę. W piątek doszło też do uderzenia drona, który Rosjanie wysłali na Krzywy Róg tuż po ataku rakietowym na plac zabaw; śmierć od drona poniosła jedna osoba.
„Mieszkamy obok. To był bardzo ładny, ciepły wieczór. Zastanawialiśmy się, czy nie przyjść tutaj, ale szczęśliwie zostaliśmy w domu. Gdybyśmy przyszli, mogłoby nas spotkać to samo” – powiedziała pani Tetiana, która przyszła w miejsce tragedii z sześcioletnim wnuczkiem.
Ludzie niosą tu kwiaty, zabawki, cukierki, ciasteczka i pączki. Przychodzą całymi rodzinami. Dorośli płaczą, dzieci pytają, czy jeszcze kiedyś będą mogły się tu bawić. „Przychodziłam tutaj każdego dnia po przedszkolu” – wyznaje Alinka w różowej czapce, trzymając za rękę swoją mamę.
Wysoki żołnierz w mundurze polowym przyniósł dziewięć białych goździków. Starannie rozkłada je na karuzeli. „Dziewięć kwiatków dla każdego dziecka, które zabili w tym miejscu Rosjanie. Ja nie mam słów, żeby jakoś to skomentować. To dzikość, barbarzyństwo. Winę za to ponosi każdy mieszkaniec Rosji. Jak ja ich wszystkich nienawidzę” – rzuca.
Po twarzy 15-letniej Saszy, która stoi trzymając na smyczy buldożka, spływają ogromne łzy. „Zginął tutaj mój kolega, Danił. Miał 15 lat, jak ja” – mówi. Danił to chłopiec z pierwszych filmików po ataku, nad którego ciałem, trzymając jego rękę, rozpaczali rodzice i siostra. Gdy nadleciała rosyjska rakieta, byli na rodzinnym, wieczornym spacerze.
„Rosjanie mówią, że zaatakowali restaurację, w której byli żołnierze. Nie, nie było tu żadnych żołnierzy. Były dzieci z matkami. Niech będą przeklęci ci, którzy to zrobili” – szepce 30-latka, która przyszła tu z dwiema córeczkami.
Rosyjska propaganda tłumaczyła, że celem ataku była restauracja, gdzie miała odbywać się jakaś wojskowa narada. Parterowy budynek, w którym się znajduje, położony jest tuż obok placu zabaw. Bomba nawet go poważnie nie uszkodziła. Jedyne straty to powybijane szyby.
Według ukraińskiej armii Rosjanie zaatakowali w ubiegły piątek Krzywy Róg rakietą balistyczną Iskander-M z głowicą kasetową. Prócz ofiar śmiertelnych było ponad 70 rannych.
Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk nazwał uderzenie „najbardziej śmiercionośnym pojedynczym atakiem” na dzieci od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r.
W poniedziałek w Krzywym Rogu odbyły się pierwsze pogrzeby ofiar.
Czytaj też: Trzy osoby ranne w Kijowie w wyniku nocnego ataku rakietowego
Źródło:
Autor:
RDC /PA
Kategorie: