Zginęły dwie osoby, wciąż ktoś może być pod gruzami. Runął dach hali w Mławie

  • 20.11.2024 14:46

  • Aktualizacja: 16:11 20.11.2024

Jeszcze jedna osoba może być pod gruzami w Mławie. Na terenie dawnej bazy PKS-u przed południem zawaliła się hala. Zginęły dwie osoby. Trwa zabezpieczanie gruzowiska - strażacy muszą użyć podpór, by rumowisko nie osuwało się.

Akcja ratunkowa w Mławie. Przed południem zawaliła się tam częściowo hala - to dawne bazy PKS. Reszta konstrukcji wciąż grozi osunięciem. Jak mówi Anna Pawłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie, zginęły dwie osoby.

- Do jednej udało się dotrzeć zaraz na początku akcji ratunkowej. Ta osoba była reanimowana. Niestety jej życia nie udało się uratować. Dotarliśmy do kolejnej, drugiej osoby, która w stanie ciężkim została przetransportowana do szpitala. Ciało trzeciej osoby, tragicznej ofiary tego zdarzenia, nadal znajduje się pod gruzowiskiem - relacjonuje.
   
Strażacy zabezpieczają miejsce tragedii przed dalszymi osuwiskami. Trwają też poszukiwania ewentualnych innych ofiar - na miejscu były bowiem 3 lub 4 osoby. To oznacza, że jedna z nich wciąż może być pod gruzami. Na miejscu pracują policyjne psy tropiące.

Reporterka Polskiego Radia RDC jest cały czas na miejscu. Rozmawiała z kobietą, która była świadkiem zdarzenia. 

 Policja mnie mijała. Coś się dzieje, ale nie wiedziałam gdzie. Dwa helikoptery, potem trzeci. Widać było bieganie, słychać krzyki, wołania, nawoływania. To był bardzo potworny huk. Taki nagły. W jednym momencie zawalił się cały — powiedziała kobieta.

Katastrofa budowlana w Mławie

Hala po dawnej zajezdni PKS w Mławie zawaliła się w środę przed godz. 11.00. Na miejsce udały się jednostki ratownicze, w tym pogotowie ratunkowe i straż pożarna, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i specjalistyczne jednostki strażaków.

Po zawaleniu się dachu hali w gruzach legła również jedna z jej ścian. Zawaleniem grożą też stalowo-betonowe elementy konstrukcji. Dlatego czasowo wstrzymano akcję poszukiwawczą osób mogących być w rumowisku. Ze względu na bezpieczeństwo ratowników konieczne jest wzmocnienie konstrukcji.

Sztab kryzysowy

Rzecznik mławskiej straży pożarnej podkreślił, że na miejscu obraduje sztab kryzysowy, dojeżdżają kolejne jednostki specjalistyczne strażaków, w tym ratowniczo-poszukiwawcze z Nowego Dworu Mazowieckiego, Nidzicy i z Warszawy, a także jednostka techniczna z Ostródy.

Jednostka techniczna ma sprzęt pozwalający na wzmocnienie rumowiska, a jednostki poszukiwawcze posiadają geofony służące do odnalezienia osób w gruzowisku i psy wyszkolone do poszukiwań osób.

Według służb różne były informacje o liczbie osób mogących się znajdować w hali – powiadamiano o trzech, pięciu, a nawet o dziesięciu osobach. Ustalenia w tym zakresie prowadzi policja.

Będzie śledztwo

Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński powiedział PAP, że w sprawie zawalenia się hali na pewno zostanie wszczęte śledztwo. Potwierdził w środę po południu, że śmierć poniosły dwie osoby.

Na miejscu obecny jest prokurator, który wykonuje tzw. czynności niecierpiące zwłoki, poprzedzające wszczęcie śledztwa. Po zakończeniu akcji ratowniczej zostaną przeprowadzone szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia.

Hala, która się zawaliła, jest na terenie dawnej zajezdni autobusowej PKS przy ul. Grota-Roweckiego.

Czytaj też: Gwałt na pasażerce Ubera w Warszawie. Są zarzuty dla 42-letniego kierowcy

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Alicja Śmiecińska/PL

Kategorie: