Siedlce chcą więcej parków kieszonkowych. Miasto złożyło wniosek na dofinansowanie kolejnych sześciu takich miejsc. 

Naczelnik gabinetu prezydenta Piotr Woźniak informuje, że na dziewięć parków miasto otrzymało dotację już półtora roku temu. — Chcemy, żeby Siedlce się zazieleniały — podkreśla Woźniak.

— Składamy wniosek na dalszą część tzw. parków kieszonkowych. Wartość całego projektu będzie wynosiła około 9,2 mln zł. Będzie to sześć lokalizacji parków kieszonkowych. Celem głównym projektu, poza oczywiście ochroną zieleni, są działania edukacyjne — informuje Woźniak.

Pojawią się m.in. tablice i ścieżki edukacyjne.

— Na skwerze Wileńskim w Starym Parku i na skwerze przy ulicy Kleeberga pojawią się tablice edukacyjne informujące mieszkańców o roli zieleni w miastach. Na skwerze przy ulicy Kleeberga zaplanowano również ścieżkę edukacyjną, która umożliwi wyprowadzenie lekcji przyrodniczych dla uczniów — mówi Woźniak.

Dodatkowo parki powstaną także przy Wyszyńskiego i przy skwerze Jana Pawła II. Prace przejdzie też tzw. Stary Park między ulicami Prusa a Bema. 

— Parki zostaną również wyposażone w elementy małej infrastruktury w celach rekreacji dla mieszkańców. W tym będą ławki i kosze na śmieci. Monitoring zabezpieczy przed różnymi aktami wandalizmu. Do tego planujemy zainstalowanie oświetlenia LED-owego w tych skwerach, parkach. Również będą nasadzenia — dodaje Woźniak.

Koszt to ponad 9 mln zł. Miasto ubiega się o ponad 7,5 mln dotacji. Decyzja będzie znana w maju.

Czytaj też: Czy uda się ocalić kładkę nad Wkrą w Strzegowie? „Ona jest nam niezbędna”