Wiadomości
Udostępnij:
Fotografowanie jest jak robienie notatek. Wystawa prac Plewińskiego w DSH
-
20.06.2023 10:43
-
Aktualizacja: 10:55 20.06.2023
Niesamowita czujność i chęć przeżycia ciągle czegoś nowego, czyli podpatrywanie świata – tak o wystawie „Pozowane, podpatrzone. Fotografie Wojciecha Plewińskiego” mówiła w „Poranku RDC” jedna z jej kuratorek Katarzyna Sagatowska. Wernisaż już w najbliższy czwartek, a zobaczyć będzie można blisko 150 zdjęć z lat 1950—1980.
Stołeczny Dom Spotkań z Historią zaprasza na wystawę „Pozowane, podpatrzone. Fotografie Wojciecha Plewińskiego”. To o niej w „Poranku RDC” rozmawiał Grzegorz Chlasta z Katarzyną Sagatowską.
Zdjęcia Plewińskiego należą do kanonu polskiej kultury. Słynny jest na przykład jego portret Zofii i Krzysztofa Komedów w łóżku z saksofonem.
Fotograf był związany z krakowskim „Przekrojem” i najważniejszymi polskimi teatrami. Wyboru zdjęć z bogatego archiwum autora dokonały kuratorki Anna Brzezińska i Katarzyna Sagatowska.
— Podzieliłyśmy wystawę na takie działy jak: na portrety ludzi kultury i sztuki, na modę i design, „Przekrój”. Ten tygodnik jest trochę osią wystawy. Wiele tematów, które Wojciech Plewiński podejmował, było publikowanych. Opowieść o Polsce, to jest wielowątkowa opowieść, aż po teatr, który Wojciech Plewiński też fotografował przez wiele dekad — powiedziała na antenie RDC Sagatowska.
Znaczący jest również sam tytuł wystawy.
— Tytuł bierze się właśnie z tego, że część zdjęć, słynne portrety kobiet z okładek „Przekroju”, to były zdjęcia pozowane, czyli właśnie takie, które wykonywane były na zlecenie. Natomiast to, co jest bardzo ważne w postawie fotografa, to jest jego niesamowita czujność, chęć przeżycia ciągle czegoś nowego, czyli to podpatrywanie świata, to notowanie. Jak sam mówi, fotografia służy mu do robienia notatek — podkreśliła Sagatowska.
Kim jest Wojciech Plewiński?
Wojciech Plewiński urodził się w 1928 roku. Z wykształcenia jest architektem, z zamiłowania — płetwonurkiem i narciarzem, a z zawodu — fotografem. Jako student architektury pracował w krakowskiej Pracowni Konserwacji Zabytków i właśnie wtedy zaczął fotografować. Aparat służył mu do robienia notatek w formie zdjęć. Powoli rodziła się pasja, po części odziedziczona po ojcu — w domu zawsze był aparat fotograficzny i albumy ze zdjęciami. W końcu pasja stała się zawodem.
— Fotografem to ja jestem może w jednej piątej. Zawsze ważniejsze były sporty, pasje. Zawsze ważniejszy był sprzęt do nurkowania, dobra maska i fajka niż porządny aparat — podkreślał Plewiński.
Plewiński jest jednym z ważniejszych przedstawicieli pokolenia fotografów powojennych, którego twórczość koresponduje z pracami francuskich fotografów humanistycznych lat 50. XX wieku – Henriego Cartiera-Bressona czy Elliota Erwitta. W jego dorobku znalazły się zdjęcia, które należą do kanonu polskiej kultury wizualnej.
Jego dzieła prezentowane były na wielu wystawach zbiorowych i indywidualnych w Polsce i za granicą, m.in. w Austrii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, we Włoszech, Francji, w Meksyku i Hongkongu. W 2011 roku Muzeum Narodowe w Krakowie przygotowało wystawę retrospektywną z okazji 50 lat jego pracy twórczej.
Obecnie zdjęcia Plewińskiego znajdują się m.in. w archiwach Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Centrum Scenografii Polskiej w Katowicach, Muzeum Narodowego Starego Teatru w Krakowie czy Muzeum Fotografii w Krakowie (MuFo).
Wystawie w Domu Spotkań z Historią towarzyszy album zdjęć Wojciecha Plewińskiego. Ekspozycja będzie dostępna do 4 lutego 2024.
Posłuchaj całej rozmowy: Poranek RDC „Pozowane, podpatrzone. Fotografie Wojciecha Plewińskiego”
Czytaj też: Znamy wszystkich laureatów XXII Festiwalu „Dwa Teatry – Zamość 2023”
Źródło:
Autor:
Cyryl Skiba/JD
Kategorie: