Wiadomości
Udostępnij:
Co z subwencją dla PiS-u? „Ostatnia uchwała PKW ma charakter pozorny, przeczy sobie”
-
05.01.2025 16:27
-
Aktualizacja: 07:58 07.01.2025
Chaos prawny w związku z subwencją dla PiS-u. PKW przyjęła sprawozdanie partii za zeszłoroczne wybory parlamentarne, ale nie przesądziła, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - która wydała to orzeczenie - jest sądem i nie przesądza o jego skuteczności. Teraz ruch należy do ministra finansów. - To taki symbol pewnego oportunizmu, ucieczki przed odpowiedzialnością - ocenił w audycji „Bez ogródek” wiceminister rolnictwa Andrzej Nowak. Michał Szczerba z PO uznał natomiast, że uchwała PKW przeczy samej sobie.
W audycji „Bez ogródek” politycy dyskutowali o pieniądzach dla Prawa i Sprawiedliwości. W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie przyjęła sprawozdanie tej partii za zeszłoroczne wybory parlamentarne, ale z zastrzeżeniem. Podkreśliła, że nie rozstrzyga statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego i tym samym nie przesądza o skuteczności jej orzeczenia w sprawie sprawozdania PiS-u.
Michał Szczerba z PO mówił, że w związku z tym sprawa nie jest jednoznaczna.
- Ta ostatnia uchwała PKW ma charakter pozorny, zawiera artykuł drugi. Państwowa Komisja Wyborcza nie przesądza, że „neoizba” jest sądem. W pierwszym artykule przyjęła sprawozdanie, ale w drugim zaprzeczyła sama sobie - tłumaczył.
Andrzej Nowak z PSL-u podkreślał, że PKW w pewnym sensie przeniosła odpowiedzialność za wypłatę na ministra finansów.
- PKW nie miała żadnych wątpliwości, zresztą tak część członków uzasadnia swoje wstrzymanie się od głosu, że nie chce jakby ponownie tego rozpatrywać. Tożsame z tym umywaniem rąk przez prefekta Judei Poncjusza Piłata, czyli taki symbol pewnego oportunizmu, ucieczki przed odpowiedzialnością - wskazał.
Dariusz Standerski z Lewicy podkreślał, że PKW sama wstrzymała się do głosu w tej sprawie.
- Wypłacając na podstawie paragrafu pierwszego, ta wypłata jest sprzeczna z paragrafem drugim, a nie wypłacając z paragrafu drugiego, można uznać, że jest sprzeczna z paragrafem pierwszym. I to jest zawiłość tej sytuacji, której dotychczas w Polsce nie mieliśmy - mówił.
Olga Semeniuk-Patkowska z PiS-u uważa, że minister finansów ma teraz dwie możliwości.
- Pierwsze to wypłacić część tej subwencji, druga nie wypłacić i podać się do dymisji. [...]Trzecia to synekura jakaś i posada od Donalda Tuska w zamian za to, że po prostu część tej subwencji nie wypłaci - wyjaśniła.
Doradca społeczny prezydenta Alvin Gajadhur twierdzi, że pieniądze dla PiS-u muszą zostać wypłacone.
- Minister Domański ma tylko jedno wyjście. Musi wypłacić subwencję Prawu i Sprawiedliwości. Jeżeli tego nie zrobi, to grozi mu odpowiedzialność karna z artykułu 231. Kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego - powiedział.
Minister finansów Andrzej Domański nie zajął publicznie stanowiska w tej sprawie od czasu, gdy PKW przyjęła sprawozdanie PiS.
Czytaj też: Nie będzie umowy z Mercosur? Wiceminister rolnictwa w RDC: jest szansa na jej zablokowanie
Źródło:
Autor:
Joanna Tarkowska-Klinke/PL