Najstarsze pismo dla dzieci w Europie obchodzi 80. urodziny. Gdyby ułożyć wszystkie jego egzemplarze jeden na drugim, miałyby wysokość Mount Everestu!

Pierwszy „Świerszczyk” wydano w trakcie wojny 1 maja 1945 roku. Przez 80 lat wydrukowano ponad półtora miliarda egzemplarzy. 

Na płocie Łazienek Królewskich przy alejach Ujazdowskich w Warszawie stanęła wystawa magazynu „Świerszczyk”. Dyrektor Marianna Otmianowska informuje, że historię magazynu literackiego można oglądać w Galerii Plenerowej Łazienek.

— Z naszego punktu widzenia,  Muzeum Łazienek Królewskich, jest to tak ważne, by pokazywać takie doświadczenia, dlatego że jest to historia naszej poezji, designu, typografii, rysunku. Już tylko po pierwszym rzucie oka na tę wystawę widzimy, że jest to żywe archiwum nie tylko wydawnictwa, ale także naszych wspomnień — mówi Otmianowska.

Od 20 lat magazyn publikuje wydawnictwo Nowa Era, którego podręczniki wykorzystywane są w Polskich szkołach.

Wystawę rozpoczyna przegląd różnych okładek pisma.

— Które na przestrzeni lat od roku 1945 ukazywały się w Polsce. Można powiedzieć, że każda z tych okładek to jest pewnego rodzaju dzieło sztuki, bo jest to niesamowita praca artystów. Już sama okładka przyciąga. Mamy też trochę historii, opowieści jak powstawał „Świerszczyk”, dzięki komu on powstawał. Odsłaniamy też zawartość „Świerszczyka”, tego też jak on wygląda dzisiaj i co możemy w nim znaleźć — mówi prezes zarządu wydawnictwa Andrzej Kozłowski.

Skąd świerszcz na okładce?

Kozłowski tłumaczy, że świerszcz z okładki nie jest tylko zwykłym rysunkiem.

— Miał być symbolem ciepła, którego dzieci nie miały ze względu na ciężkie lata okupacji. Co ciekawe, pismo oczywiście stworzone z myślą o dzieciach miało pomóc uczyć czytać, ale adresowane było nie tylko do dzieci, ponieważ dzięki temu pismu uczyli się czytać również dorośli. Zdarzało się, że w tamtym czasie, nie potrafili czytać — wyjaśnia.

Magazyn łączy świat zabawy i obrazków z wymiarem edukacyjnym.

— Myślę, że to jest to, co przyciąga nadal rodziców do „Świerszczyka”. To nie jest tylko fajny sposób zabawy i spędzenia czasu z dzieckiem, ale to jest coś, co rozwija dziecko. Nie tylko uczy czytania, ale uczy wrażliwości, wyobraźni, pobudza do myślenia, również krytycznego myślenia — dodaje Kozłowski. 

W magazynie literackim „Świerszczyk” znajdziemy 11 różnych form literackich, a każda z nich odpowiada za inny obszar rozwoju.

Najnowsza publikacja „Świerszczyka” jest trzy tysiące piątym numerem.

Czytaj też: „Chciałbym być szczęśliwy”. Michał Żebrowski w Polskim Radiu RDC o aktorstwie i życiu