Wiadomości
Udostępnij:
Poszkodowany został podejrzanym. Nieoczekiwany zwrot ws. pożaru w Drobinie
-
10.01.2025 19:58
-
Aktualizacja: 19:59 10.01.2025
Trzy zarzuty usłyszał 41-latek, który jest jedną z dwóch poszkodowanych osób w wyniku pożaru domu w Drobinie. Mężczyzna wciąż przebywa w szpitalu. Prokurator Rejonowy w Sierpcu wystąpił z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania, na które nie zgodził się sąd. Śledczy zastanawiają się nad złożeniem zażalenia. Podejrzany po ogłoszeniu zarzutów nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia.
Nieoczekiwany zwrot w sprawie pożaru domu w Drobinie. Poszkodowany mężczyzna został podejrzanym.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Bartosz Maliszewski przekazał w rozmowie z Polskim Radiem RDC, że 41-letni mężczyzna, który wciąż przebywa w szpitalu, usłyszał trzy zarzuty.
— Z artykułu 156, paragraf 1, punkt 2, ciężki uszerbek na zdrowiu, artykuł 288, uszkodzenie mienia i po jego podpalenie i artykuł 160, czyli narażenie na niebezpieczeństwo, utratę życia lub ciężkiego uszerbku na zdrowiu wobec tej małoletniej osoby — poinformował Maliszewski.
Prokurator Rejonowy w Sierpcu wystąpił z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd się jednak nie zgodził. Śledczy zastanawiają się nad złożeniem zażalenia.
Podejrzany po ogłoszeniu zarzutów nie przyznał się, ale złożył wyjaśnienia. Jak zaznaczył Maliszewski, śledczy ze względu na dobro śledztwa ich jednak nie ujawniają.
— Wyjaśnienia te będą podlegały weryfikacji poprzez prokuratora i konfrontacji z innymi zgromadzonymi w sprawie dowodami. Sprawa, na ten moment, nie jest tak jednoznaczna i oczywista. Do przesłuchania pozostaje kilkanaście osób — dodał Maliszewski.
Do pożaru domu w Drobinie doszło 6 stycznia przed północą. W budynku przebywała 42-letnia kobieta, 41-letni mężczyzna i 13-latka. Kobieta z mężczyzną wynajmowali dom przy ulicy Sierpeckiej. W akcji gaszenia ognia brało udział sześć zastępów straży pożarnej.
Poszkodowana w pożarze 42-letnia kobieta jest w ciężkim stanie. Prokuratorzy czekają na kompleksową opinię biegłego na temat źródła ognia.
Czytaj też: Beczki wypełnione chemikaliami w Ryczołku zaczną pękać? Burmistrz: boimy się
Źródło:
Autor:
Iwona Rodziewicz-Ornoch/DJ
Kategorie: