Zamknęli Niebieską Kartę, bo byli zgodni, że „nic złego się nie stanie”. Kobieta została skatowana

  • 23.07.2024 20:08

  • Aktualizacja: 06:23 24.07.2024

Mimo Niebieskiej Karty doszło do tragedii. W Polskim Radiu RDC sprawdziliśmy, jak to możliwe, że po zakończeniu procedury, która ma dać wsparcie ofierze przemocy, została ona śmiertelnie skatowana. Chodzi o małżeństwo z Ciechanowa. Ich ciała znaleziono w ubiegły piątek w jednym z domów. Z ustaleń śledczych wynika, że sprawca najpierw zabił żonę, a później popełnił samobójstwo.

Ze wstępnych wyników sekcji zwłok małżeństwa, którego ciała znaleziono w piątek w jednym z domów w Ciechanowie, wynika, że najpierw doszło do zabójstwa 28-latki, a później do samobójstwa 47-latka.

Rodzina była objęta procedurą Niebieskiej Karty od grudnia do maja. Mimo to doszło do tragedii. 

Przewodnicząca Zespołu Interdyscyplinarnego w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Ciechanowie Alicja Knyżewska zaznacza, że w trakcie trwania procedury nie było żadnych niepokojących sygnałów.

— W trakcie trwania procedury nie dochodziły żadne niepokojące sygnały ze środowiska lokalnego, ani z placówki, do której uczęszczało dziecko. Po zamknięciu procedury sytuacja w rodzinie w dalszym ciągu była monitorowana zgodnie z ustawą. W tym okresie również nie było żadnych niepokojących sygnałów. Wchodzimy w środowisko, zapraszamy osobę, która doznaje przemocy. Na kolejne spotkanie wzywamy osobę, która stosuje przemoc. Zamykamy kartę, na pewno musimy mieć pewność, że w naszej opinii nic złego się nie stanie. Na pewno nie zamykamy karty wtedy, kiedy mamy jakiekolwiek obawy — mówi Knyżewska.

W skład grupy wchodzi dzielnicowy, pracownik socjalny i pracownik Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Kobieta kilka miesięcy wcześniej skorzystała z prawa do odmowy składania zeznań. Złożyła oświadczenie, że chce ratować małżeństwo. 

„Naprawdę ją skatował”

Są wyniki sekcji zwłok małżeństwa, których ciała znaleziono w piątek w jednym z domów w Ciechanowie. Zginęli tam 28-letnia kobieta i 47-letni mężczyzna.

—  Kobieta miała na ciele liczne rany cięte i kłute —  mówi Prokurator Rejonowy Przemysław Bońkowski. — Wstępne wyniki zwłok wskazują na to, że bezpośrednią przyczyną zgonu zarówno tej kobiety, jak i mężczyzny było wykrwawienie, do którego doszło na skutek posiadanych przez nich ran kłutych i ran ciętych. Skatował ją, naprawdę ją skatował —  dodaje.

 

Według śledczych, mężczyzna zabił swoją żonę, a później siebie.

Chciała ratować małżeństwo

Rodzina była objęta od grudnia do maja procedurą Niebieskiej Karty. Jak powiedział nam prokurator, kobieta skorzystała jednak z prawa do odmowy składania zeznań.

— Złożyła oświadczenie, że chce ratować małżeństwo — wskazuje. —  Że chce układać sobie życie z tym człowiekiem. Później było to jeszcze weryfikowane przez kilka miesięcy. Ponieważ nie było sygnałów, że tam się dzieje źle, to ta karta została zamknięta —  mówi.
   

Śledczy ustalają motyw zbrodni. Jednym z wątków branych pod uwagę jest zazdrość mężczyzny.

Nie życzę nikomu takiej tragedii — usłyszała reporterka Polskiego Radia RDC od jednej z sąsiadek nieżyjącego małżeństwa.

Miał zabić żonę, potem siebie

Ciała małżeństwa znaleziono w jednym z domów na osiedlu Płońska w piątek.

—  Wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa tej kobiety, po którym doszło do samobójstwa mężczyzny. Wszelkie ślady na miejscu zdarzenia wskazują, że ten człowiek zamordował swoją żonę w sposób dosyć brutalny. Następnie popełnił samobójstwo. Myśmy na miejscu zabezpieczyli trzy noże —  mówi Prokurator Rejonowy w Ciechanowie Przemysław Bońkowski.

Awantura w domu

Policja ciała znalazła w piątek około godziny 20:30. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie odebrał zgłoszenie dotyczące awantury w jednym z domów. Jak informuje prokurator Bońkowski, podczas tragicznych wydarzeń w domu było też 3-letnie dziecko i babcia dziewczynki

—  Na miejscu zdarzenia było dziecko oraz matka kobiety zamordowanej. Dziecko zostało zbadane przez załogę karetki nad ranem, ponieważ jak myśmy przejechali, to dziecko spało. Myśmy go nie budzili absolutnie i nad ranem zostało przebadane przez medyków oraz przekazane do dyspozycji w rodzinie zastępczej wskazanej przez PCPR —  dodaje.

O losach dziecka zdecyduje Sąd Rodzinny.

Czytaj też: Dwulatek śmiertelnie potrącony przez ciężarówkę. Są zarzuty dla kierowcy

 

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/DJ