Rody i Rodziny Mazowsza

Makowieccy z Woli Suchożebrskiej - suplement

  • Piotr Szymon Łoś

  • 27.08.2022
  • 45 min 25 s

Krótki opis odcinka

W niedzielę 21 sierpnia w Woli Suchożebrskiej odbyło się spotkanie z dr hab. Marią Hanną Makowiecką, wnuczką ostatniej właścicielki majątku i dworu w tejże wsi, Zofii z Łobarzewskich Makowieckiej. Przyczynkiem do pierwszego publicznego kontaktu mieszkańców wsi z rodziną dawnych właścicieli, była jej książka "Od Wielicka do Woli Suchożebrskiej albo historia jednego pytania". Publikacja jest rodzinną opowieścią historyczną, źródłową o rodach Łobarzewskich i Makowieckich, ale najwięcej miejsca zajmują w niej dzieje rodziny Makowieckich od kwietnia 1939 roku (zakup majątku) do 1944 roku, kiedy przed nadejściem frontu oraz przed tzw. reformą rolną, Makowieccy musieli opuścić dom. Poprzez rodzinną historię, spisaną przez M. H. Makowiecką, mieszkańcy współczesnej Woli Suchożebrskiej poznali losy nie tylko dworu i majątku, ale też stalagu niemieckiego 316 (dla jeńców radzieckich) oraz losy swoich dziadków lub rodziców, pracujących w majątku i mieszkających w Woli. – Za Niemca były tutaj takie pryzmy z wielkimi kamieniami. Mój tato musiał je rozbijać, potem kładli je na samochody, a okupanci wywozili do siebie. Nie płacili, to była praca za życie… Ale żeby żyć, tato musiał. Ciężkie czasy byli… Był obóz jeniecki, wie pan, za szosą. A na polu rosła duża grusza. Ci biedacy przychodzili jakoś, włazili na nią, żeby zerwać trochę owoców. Niemcy do nich strzelali. Pamiętam, jak te ciała potem wisiały… Kazali ludziom je ściągać, dalej kazali kopać rowy, zwłoki zasypywali wapnem i zakopywali – nie ukrywa tych ponurych wydarzeń Janina Jelińska, córka Wincentego Przygodzkiego. Dodaje, że rodzice i jej siostry, cała rodzina pracowała u Makowieckiej. - Dla mieszkańców Woli Suchożebrskiej pani Zofia Makowiecka była osobą ważną. Skoro mamy tu ulicę jej imienia, wydawało mi się, że ludzie będą chcieli poznać wnuczkę ostatniej właścicielki tutejszego majątku – mówi sołtys Monika Fałdowska, inicjatorka i z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Suchożebrach współorganizatorka spotkania autorskiego z Marią Hanną Makowiecką. Zofia z Łobarzewskich Makowiecka (1894-1972) nabyła Wolę Suchożebrską w kwietniu 1939 roku i osiadła w niej wraz z mężem Stanisławem (1894-1964) oraz dziećmi: Zofią „Lanką” (1917-1975), Wandą (1930-2014) i Stefanem (1931-2018). Dla wsi była najważniejszym, a bodaj czy nie jedynym pracodawcą, jak przypominają ludzie w Woli. Cieszyli się, że mają gdzie pracować, a właścicielkę szczerze polubili za postawę, jaką się wykazała wobec pracowników, jak i w ogóle mieszkańców wsi. Nieżyjąca już babcia pani sołtys pracowała w polu, urodzona w 1921 roku, miała kilkanaście lat, gdy Makowieccy objęli Wolę Suchożebrską. Dużo wnuczce opowiadała o nich, zawsze jak najlepiej, a głównie o Zofii. Oni dobrze gospodarowali, wyjaśnia 77-letni Mirosław Aftyka, którego rodzina też była zatrudniona w majątku Makowieckich. Mówi, że za ogrodzeniem parku zaczynało się gospodarstwo: obory, stodoły; hodowano ok. 120 krów rasy mlecznej. Ludzie mieszkali w czworakach. Na sztalugach malarskich umieszczono kilka fotografii, a ludzie odnajdowali tych, o których słyszeli, a nawet osobiście znali. Stefania Starakowa – niania Makowieckich, także matka swojej ósemki dzieci, Tatiana Taraniuk – najbliższa współpracownica Zofii w majątku, rodzina Kiejdów, na czele z ulubionym woźnicą Janem, ale najbardziej chyba zapamiętali Matronę Dobosz. Wchodząc na teren zespołu dworsko-parkowego, idzie się przez bramę, dobrze widoczną na jednym z wojennych zdjęć. Park rozległy, choć pomniejszony w stosunku do przedwojennego. Drzewa, które zostały uratowane, a wcześniej przebadane przez dendrologów. Park w obecnym kształcie jest dziełem Jerzego Mateuszaka, kierownika dworu, który właścicielowi służy do celów szkoleniowych i konferencyjnych. W audycji historię dworu, wsi oraz stalagu 316, opowiedzieli m.in.: Maria Hanna Makowiecka, Janina Jedlińska (z domu Przygodzka), Mirosław Aftyka, Monika Fałdowska, Jerzy Mateuszak oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy Woli Suchożebrskiej (pow. siedlecki, woj. mazowieckie).

Opis odcinka

W niedzielę 21 sierpnia w Woli Suchożebrskiej odbyło się spotkanie z dr hab. Marią Hanną Makowiecką, wnuczką ostatniej właścicielki majątku i dworu w tejże wsi, Zofii z Łobarzewskich Makowieckiej. Przyczynkiem do pierwszego publicznego kontaktu mieszkańców wsi z rodziną dawnych właścicieli, była jej książka "Od Wielicka do Woli Suchożebrskiej albo historia jednego pytania". Publikacja jest rodzinną opowieścią historyczną, źródłową o rodach Łobarzewskich i Makowieckich, ale najwięcej miejsca zajmują w niej dzieje rodziny Makowieckich od kwietnia 1939 roku (zakup majątku) do 1944 roku, kiedy przed nadejściem frontu oraz przed tzw. reformą rolną, Makowieccy musieli opuścić dom. Poprzez rodzinną historię, spisaną przez M. H. Makowiecką, mieszkańcy współczesnej Woli Suchożebrskiej poznali losy nie tylko dworu i majątku, ale też stalagu niemieckiego 316 (dla jeńców radzieckich) oraz losy swoich dziadków lub rodziców, pracujących w majątku i mieszkających w Woli. – Za Niemca były tutaj takie pryzmy z wielkimi kamieniami. Mój tato musiał je rozbijać, potem kładli je na samochody, a okupanci wywozili do siebie. Nie płacili, to była praca za życie… Ale żeby żyć, tato musiał. Ciężkie czasy byli… Był obóz jeniecki, wie pan, za szosą. A na polu rosła duża grusza. Ci biedacy przychodzili jakoś, włazili na nią, żeby zerwać trochę owoców. Niemcy do nich strzelali. Pamiętam, jak te ciała potem wisiały… Kazali ludziom je ściągać, dalej kazali kopać rowy, zwłoki zasypywali wapnem i zakopywali – nie ukrywa tych ponurych wydarzeń Janina Jelińska, córka Wincentego Przygodzkiego. Dodaje, że rodzice i jej siostry, cała rodzina pracowała u Makowieckiej. - Dla mieszkańców Woli Suchożebrskiej pani Zofia Makowiecka była osobą ważną. Skoro mamy tu ulicę jej imienia, wydawało mi się, że ludzie będą chcieli poznać wnuczkę ostatniej właścicielki tutejszego majątku – mówi sołtys Monika Fałdowska, inicjatorka i z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Suchożebrach współorganizatorka spotkania autorskiego z Marią Hanną Makowiecką. Zofia z Łobarzewskich Makowiecka (1894-1972) nabyła Wolę Suchożebrską w kwietniu 1939 roku i osiadła w niej wraz z mężem Stanisławem (1894-1964) oraz dziećmi: Zofią „Lanką” (1917-1975), Wandą (1930-2014) i Stefanem (1931-2018). Dla wsi była najważniejszym, a bodaj czy nie jedynym pracodawcą, jak przypominają ludzie w Woli. Cieszyli się, że mają gdzie pracować, a właścicielkę szczerze polubili za postawę, jaką się wykazała wobec pracowników, jak i w ogóle mieszkańców wsi. Nieżyjąca już babcia pani sołtys pracowała w polu, urodzona w 1921 roku, miała kilkanaście lat, gdy Makowieccy objęli Wolę Suchożebrską. Dużo wnuczce opowiadała o nich, zawsze jak najlepiej, a głównie o Zofii. Oni dobrze gospodarowali, wyjaśnia 77-letni Mirosław Aftyka, którego rodzina też była zatrudniona w majątku Makowieckich. Mówi, że za ogrodzeniem parku zaczynało się gospodarstwo: obory, stodoły; hodowano ok. 120 krów rasy mlecznej. Ludzie mieszkali w czworakach. Na sztalugach malarskich umieszczono kilka fotografii, a ludzie odnajdowali tych, o których słyszeli, a nawet osobiście znali. Stefania Starakowa – niania Makowieckich, także matka swojej ósemki dzieci, Tatiana Taraniuk – najbliższa współpracownica Zofii w majątku, rodzina Kiejdów, na czele z ulubionym woźnicą Janem, ale najbardziej chyba zapamiętali Matronę Dobosz. Wchodząc na teren zespołu dworsko-parkowego, idzie się przez bramę, dobrze widoczną na jednym z wojennych zdjęć. Park rozległy, choć pomniejszony w stosunku do przedwojennego. Drzewa, które zostały uratowane, a wcześniej przebadane przez dendrologów. Park w obecnym kształcie jest dziełem Jerzego Mateuszaka, kierownika dworu, który właścicielowi służy do celów szkoleniowych i konferencyjnych. W audycji historię dworu, wsi oraz stalagu 316, opowiedzieli m.in.: Maria Hanna Makowiecka, Janina Jedlińska (z domu Przygodzka), Mirosław Aftyka, Monika Fałdowska, Jerzy Mateuszak oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy Woli Suchożebrskiej (pow. siedlecki, woj. mazowieckie).

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Rody i Rodziny Mazowsza

Mamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną. O wszystkich tych rodach staramy się mówić w tej audycji, najczęściej z udziałem ich członków lub z pomocą historyków.

Odcinki podcastu (502)

  • Długi cień Świętej Góry

    • 11.11.2024

    • 47 min 14 s

  • Matki, rewolucjonistki, patriotki - kobiety z rodu Jastrzębowskich

    • 11.11.2024

    • 51 min 23 s

  • Krupeccy, Odrowąż-Pieniążkowie, Lewiccy czyli pytania o pierwowzór Wokulskiego

    • 10.11.2024

    • 49 min 32 s

  • Anna z Działyńskich Potocka z Rymanowa

    • 27.10.2024

    • 50 min 38 s

  • Wierusz-Kowalscy, wybrane opowieści rodzinne

    • 20.10.2024

    • 44 min 26 s

  • II Zjazd Wierusz-Kowalskich

    • 13.10.2024

    • 49 min 46 s

  • Wilczkowscy: od Władysława, płk JKM po Eugeniusza, wybitnego psychiatrę

    • 06.10.2024

    • 53 min 01 s

  • Historia rodzinna opowiadana z pomocą fotografii

    • 29.09.2024

    • 48 min 52 s

  • Czetwertyńscy z Milanowa

    • 21.09.2024

    • 51 min 23 s

  • Kelles-Krauzowie z Radomia

    • 14.09.2024

    • 42 min 28 s

1
2
3
...
49
50
51