Rody i Rodziny Mazowsza

Rody i rodziny Mazowsza: Powstanie Styczniowe w dziejach polskich rodów

  • Piotr Szymon Łoś

  • 22.01.2022
  • 50 min 04 s

Krótki opis odcinka

Krzysztof Jan Kozłowski (1931-2013) w rozmowie z Michałem Komarem, przypominał sobie, że w dzieciństwie widział ostatnich powstańców 1863 roku. Próbując przywołać stan swojego ducha sprzed lat, zauważył, iż zapewne na owych powstańców patrzył tak samo, jak dziś młodzież, żyjąca na początku XXI wieku widzi powstańców warszawskich z 1944 r. „Coś bardzo odległego w czasie, a zarazem bliskiego”. I dodał, iż trauma tego zbrojnego zrywu Polaków była bardzo silna. Narodowa duma mieszała się z przerażeniem, pamięcią o heroicznej walce, z represjami i poniżeniem. Do tego dochodziła świadomość, że rodzinny majątek pradziadka, Romualda Kozłowskiego, Rembieszyce położony był koło Małogoszcza… W Węgrowie mieszka p. Wanda z Siedleckich Kosińska (wdowa po p. Sławomirze Kosińskim, zm. w 2020 r., nauczycielu), nauczycielka, pasjonatka historii i działaczka lokalna na rzecz wychowania dzieci. Kiedyś pani Wanda, opowiadając o poszukiwaniu zagubionych członków rodziny (gdy budowała drzewo genealogiczne), pokazała relikwie: biżuterię patriotyczną z okresu powstania styczniowego. Państwo Kosińscy w Węgrowie przez lata uczyli historii. Jaki tego efekt? Ich uczniowie od wielu lat organizują rekonstrukcję polskich Termopil, czyli Bitwy pod Węgrowem, kultywują pamięć braci Berlińskich i wielu innych powstańców. Starsi mieszkańcy tego prywatnego miasta Kiszków, Radziwiłłów i Krasińskich, słyszeli wzmianki o bohaterach tamtych dni, o dziadach, po których jakieś pamiątki gdzieś jeszcze w domowych szufladach Węgrowian leżą. Jakiś czas temu przyszedł e-mail od pana, który usłyszał na antenie „Radia dla Ciebie” opowieść o Feliksie Bartczuku (1846-1946). Słuchacz, jak się przedstawił, jest pra-pra-pra wnukiem Bartczuka i szukał informacji o swoim przodku. A była to postać słynna: sędziwy powstaniec styczniowy, którego mieszkańcy Kosowa Lackiego pamiętali jeszcze z okresu okupacji niemieckiej, gdy w mundurze powstańczym butnie maszerował po uliczkach małego miasta. Maszerował z gołą głową, gdyż bał się, że Niemcy mu czapkę z orzełkiem zdejmą, zabiorą… - „Munduru mi nie wezmą, miał ponoć mówić”. W okresie międzywojennym był bardzo popularny, miał pełną świadomość swojej przeszłości i opinii bohatera. Za oddawaną cześć odpłacał uczestnictwem we wszystkich ważnych uroczystościach, z przekonaniem pełnił swą misję ostatniego powstańca styczniowego. Zmarł już po II wojnie św., w 1946 roku, mając 100 lat. Tradycja powstańcza, poparta literaturą, bywała bardzo silna. Joanna z Krasińskich Głażewska wspominała, iż jadąc w nadniemeńskie strony wraz z wujem Romanem Czartoryskim oraz ojcem, Michałem Krasińskim, zapragnęli zobaczyć zaścianek Bohatyrowiczów. Z tej eskapady zapamiętała: „Kiedy bryczka stanęła przed staruszkiem w zgrzebnej koszuli i słomkowym kapeluszu, siedzącym na przydrożnym pniu i pasącym krowę przy drodze, zapytaliśmy o drogę do Bohatyrowicz. Starzec siwy jak gołąbek, pokazał widniejące opodal osiedle. Mój Ojciec zapytał, jak odnaleźć pana Jana Bohatyrowicza i gdzie on mieszka. Odpowiedź była „To ja jestem Jan Bohatyrowicz”. (…) Byliśmy na grobie Jana i Cecylii. (…) A więc nie na darmo mówię o tym kraju Mickiewicza i Orzeszkowej, która właśnie w Nad Niemnem mówi o Bohatyrowiczach – powstańcach 1863 roku. A więc o kraju tchnącym tradycjami polskimi, miłością Ojczyzny i ziemi”. „A babka, urodzona w 1857 roku – z kolei wspominała Jadwiga Czartoryska - opowiadała, że kładąc się spać, z siostrami nie rozbierały się z sukienek, bo mówiono im, że muszą być gotowe, gdyż w każdej chwili może wybuchnąć powstanie. Niemal w każdej audycji w cyklu o rodach, pytamy o tradycję powstania styczniowego. Czasami są to opowieści króciutkie, a niekiedy dłuższe. W zależności od siły przekazu i pamięci rodzinnej. Fragmenty właśnie tych powstańczych historii i opowieści o pamięci, przedstawiamy w 159 rocznicę wybuchu powstania styczniowego. W audycji wzięli udział: śp. Jadwiga ze Stadnickich Adamowa Czartoryska i jej syn śp. Jerzy Czartoryski, śp. Barbara z Czekanowskich Bukowiecka, śp. Barbara z Przyłęckich Daniłowiczowa oraz: Wanda z Siedleckich Kosińska i jej córka, Agnieszka Kosińska, dr Teresa Kretkowska-Kiersnowska, Maria z Marchwickich Trzaskowska i Artur Ziontek z Gminnego Ośrodka Kultury w Kosowie Lackim, historyk literatury i regionalista.

Opis odcinka

Krzysztof Jan Kozłowski (1931-2013) w rozmowie z Michałem Komarem, przypominał sobie, że w dzieciństwie widział ostatnich powstańców 1863 roku. Próbując przywołać stan swojego ducha sprzed lat, zauważył, iż zapewne na owych powstańców patrzył tak samo, jak dziś młodzież, żyjąca na początku XXI wieku widzi powstańców warszawskich z 1944 r. „Coś bardzo odległego w czasie, a zarazem bliskiego”. I dodał, iż trauma tego zbrojnego zrywu Polaków była bardzo silna. Narodowa duma mieszała się z przerażeniem, pamięcią o heroicznej walce, z represjami i poniżeniem. Do tego dochodziła świadomość, że rodzinny majątek pradziadka, Romualda Kozłowskiego, Rembieszyce położony był koło Małogoszcza… W Węgrowie mieszka p. Wanda z Siedleckich Kosińska (wdowa po p. Sławomirze Kosińskim, zm. w 2020 r., nauczycielu), nauczycielka, pasjonatka historii i działaczka lokalna na rzecz wychowania dzieci. Kiedyś pani Wanda, opowiadając o poszukiwaniu zagubionych członków rodziny (gdy budowała drzewo genealogiczne), pokazała relikwie: biżuterię patriotyczną z okresu powstania styczniowego. Państwo Kosińscy w Węgrowie przez lata uczyli historii. Jaki tego efekt? Ich uczniowie od wielu lat organizują rekonstrukcję polskich Termopil, czyli Bitwy pod Węgrowem, kultywują pamięć braci Berlińskich i wielu innych powstańców. Starsi mieszkańcy tego prywatnego miasta Kiszków, Radziwiłłów i Krasińskich, słyszeli wzmianki o bohaterach tamtych dni, o dziadach, po których jakieś pamiątki gdzieś jeszcze w domowych szufladach Węgrowian leżą. Jakiś czas temu przyszedł e-mail od pana, który usłyszał na antenie „Radia dla Ciebie” opowieść o Feliksie Bartczuku (1846-1946). Słuchacz, jak się przedstawił, jest pra-pra-pra wnukiem Bartczuka i szukał informacji o swoim przodku. A była to postać słynna: sędziwy powstaniec styczniowy, którego mieszkańcy Kosowa Lackiego pamiętali jeszcze z okresu okupacji niemieckiej, gdy w mundurze powstańczym butnie maszerował po uliczkach małego miasta. Maszerował z gołą głową, gdyż bał się, że Niemcy mu czapkę z orzełkiem zdejmą, zabiorą… - „Munduru mi nie wezmą, miał ponoć mówić”. W okresie międzywojennym był bardzo popularny, miał pełną świadomość swojej przeszłości i opinii bohatera. Za oddawaną cześć odpłacał uczestnictwem we wszystkich ważnych uroczystościach, z przekonaniem pełnił swą misję ostatniego powstańca styczniowego. Zmarł już po II wojnie św., w 1946 roku, mając 100 lat. Tradycja powstańcza, poparta literaturą, bywała bardzo silna. Joanna z Krasińskich Głażewska wspominała, iż jadąc w nadniemeńskie strony wraz z wujem Romanem Czartoryskim oraz ojcem, Michałem Krasińskim, zapragnęli zobaczyć zaścianek Bohatyrowiczów. Z tej eskapady zapamiętała: „Kiedy bryczka stanęła przed staruszkiem w zgrzebnej koszuli i słomkowym kapeluszu, siedzącym na przydrożnym pniu i pasącym krowę przy drodze, zapytaliśmy o drogę do Bohatyrowicz. Starzec siwy jak gołąbek, pokazał widniejące opodal osiedle. Mój Ojciec zapytał, jak odnaleźć pana Jana Bohatyrowicza i gdzie on mieszka. Odpowiedź była „To ja jestem Jan Bohatyrowicz”. (…) Byliśmy na grobie Jana i Cecylii. (…) A więc nie na darmo mówię o tym kraju Mickiewicza i Orzeszkowej, która właśnie w Nad Niemnem mówi o Bohatyrowiczach – powstańcach 1863 roku. A więc o kraju tchnącym tradycjami polskimi, miłością Ojczyzny i ziemi”. „A babka, urodzona w 1857 roku – z kolei wspominała Jadwiga Czartoryska - opowiadała, że kładąc się spać, z siostrami nie rozbierały się z sukienek, bo mówiono im, że muszą być gotowe, gdyż w każdej chwili może wybuchnąć powstanie. Niemal w każdej audycji w cyklu o rodach, pytamy o tradycję powstania styczniowego. Czasami są to opowieści króciutkie, a niekiedy dłuższe. W zależności od siły przekazu i pamięci rodzinnej. Fragmenty właśnie tych powstańczych historii i opowieści o pamięci, przedstawiamy w 159 rocznicę wybuchu powstania styczniowego. W audycji wzięli udział: śp. Jadwiga ze Stadnickich Adamowa Czartoryska i jej syn śp. Jerzy Czartoryski, śp. Barbara z Czekanowskich Bukowiecka, śp. Barbara z Przyłęckich Daniłowiczowa oraz: Wanda z Siedleckich Kosińska i jej córka, Agnieszka Kosińska, dr Teresa Kretkowska-Kiersnowska, Maria z Marchwickich Trzaskowska i Artur Ziontek z Gminnego Ośrodka Kultury w Kosowie Lackim, historyk literatury i regionalista.

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Rody i Rodziny Mazowsza

Mamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną. O wszystkich tych rodach staramy się mówić w tej audycji, najczęściej z udziałem ich członków lub z pomocą historyków.

Odcinki podcastu (502)

  • Długi cień Świętej Góry

    • 11.11.2024

    • 47 min 14 s

  • Matki, rewolucjonistki, patriotki - kobiety z rodu Jastrzębowskich

    • 11.11.2024

    • 51 min 23 s

  • Krupeccy, Odrowąż-Pieniążkowie, Lewiccy czyli pytania o pierwowzór Wokulskiego

    • 10.11.2024

    • 49 min 32 s

  • Anna z Działyńskich Potocka z Rymanowa

    • 27.10.2024

    • 50 min 38 s

  • Wierusz-Kowalscy, wybrane opowieści rodzinne

    • 20.10.2024

    • 44 min 26 s

  • II Zjazd Wierusz-Kowalskich

    • 13.10.2024

    • 49 min 46 s

  • Wilczkowscy: od Władysława, płk JKM po Eugeniusza, wybitnego psychiatrę

    • 06.10.2024

    • 53 min 01 s

  • Historia rodzinna opowiadana z pomocą fotografii

    • 29.09.2024

    • 48 min 52 s

  • Czetwertyńscy z Milanowa

    • 21.09.2024

    • 51 min 23 s

  • Kelles-Krauzowie z Radomia

    • 14.09.2024

    • 42 min 28 s

1
2
3
...
49
50
51