Budowa dwóch nowych stacji na linii metra M1 w Warszawie jest konieczna? Jak się okazuje, nie wszyscy mieszkańcy stolicy są zadowoleni z planów. 

Wojewoda mazowiecki podpisał dwie decyzje umożliwiające rozpoczęcie budowy nowych stacji: Plac Konstytucji i Muranów. Otwiera to drogę dla inwestycji.

Zgodnie z zapowiedziami stacja Muranów, planowana jest pod ul. Andersa, na północ od skrzyżowania z ul. Anielewicza. Stacja Plac Konstytucji pojawi się natomiast pod ul. Marszałkowską, pomiędzy ul. Koszykową i ul. Wilczą.

W Polskim Radiu RDC zapytaliśmy mieszkańców z okolic planowanej stacji Plac Konstytucji o ich zdanie na temat inwestycji.

— Przesadzona inwestycja, która w tych dwóch miejscach jest niepotrzebna. Obecne stacje metra są tak gęsto usytuowane, że w każdym z tych miejsc, jest wszędzie bardzo blisko. Robienie ponownych wykopów jest według mnie niepotrzebne — usłyszał reporter Polskiego Radia RDC od jednej z mieszkanek. 

Wpływ budowy na funkcjonowanie metra

Jak poinformowała rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń, przyjęto założenia, które zminimalizują wpływ budowy na funkcjonowanie metra i okolicy.

— Projekty budowlane obu stacji zawierają ogólne założenia zmian w komunikacji naziemnej na czas budowy. Dla ruchu samochodowego wyznaczony będzie dwukierunkowy pas jezdni. Priorytetem jest utrzymanie ruchu tramwajowego i komunikacji autobusowej — przekazała Bartoń.

Jak zaznaczyła Bartoń, inwestycja ograniczy za to ruch na linii M1.

— Ruch metra będzie się odbywał podczas robót budowlanych po jednym torze. Harmonogram zakłada budowę w czasie 34 miesięcy, zaś szacunkowe koszty to około 800 mln zł — powiedziała Bartoń.

Budowa obu stacji ma być etapowana. Projekty zakładają wyjścia na stacje po obu stronach ulic Marszałkowskiej i Andersa — po cztery na każdej ze stacji. 

Nie wiadomo, jednak kiedy dokładnie miałaby zacząć się budowa. Planowo, gdy ogłaszano plany w 2019 roku, budowa miała zakończyć się w 2026 roku.

Czytaj też: Walka z pseudograffiti w Warszawie. Ruszyły dotacje na usuwanie bazgrołów