Strażacy o sytuacji po nawałnicach: potok służewiecki jest zabezpieczony

  • 21.08.2024 08:14

  • Aktualizacja: 10:16 21.08.2024

Potok Służewiecki nie przypomina już wartkiej rzeki – wczoraj w związku z nawałnicą potok wylał, dziś jednak sytuacja jest opanowana, a straż pożarna zapewnia, że jest już spokojnie i nie ma większych zdarzeń, które wymagałyby interwencji służb.

Nieprzejezdne drogi, zalane posesje i garaże, przeciekający wał przeciwpowodziowy i wiele połamanych drzew – to skutki nawałnic, które w poniedziałek i wtorek przeszły nad Warszawą.

Dzisiaj o poranku strażacy zapewniają, że sytuacja jest już opanowana, m.in. na Służewie, gdzie wał na ul. Rzodkiewki przeciekał, a pobliski potok wylał.

– Strażacy pracowali wczoraj do późnych godzin wieczornych i nie ma już potrzeby powrotu na ten teren. Potok został zabezpieczony. Tam, gdzie pojawiły się niewielkie zalania, strażacy od razu wypompowywali wodę. Jest już spokojnie po burzy – mówi Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.

Stołecznym strażakom pomagali koledzy z innych miast. Do Warszawy ściągnięto cztery plutony strażaków z okolicznych powiatów. Ich zadaniem jest odpompowywanie wody z zalanych piwnic budynków oraz z dróg.

Na Mazowszu strażacy mieli od poniedziałku rano do wczorajszego południa ponad 1800 zgłoszeń, z czego ponad 900 dotyczyło Warszawy. W całym kraju strażacy odnotowali ponad trzy tysiące interwencji w związku z nawałnicami.

Jak podało IMGW, w Warszawie w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek padł rekord dobowej sumy opadów. Na stacji pomiarowej na Okęciu spadło ponad 90 litrów wody na m kw., na Bielanach – prawie 120 litrów. Średnia miesięczna opadów deszczu w lipcu (najbardziej deszczowym miesiącu) wynosi ok. 90 mm, czyli 90 litrów na m kw., sierpniowa norma to ok. 60 mm.

Czytaj też: Warszawa usuwa skutki nocnej nawałnicy. Gdzie największe problemy?

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PA