Wiadomości
Udostępnij:
Miasto rozwiąże umowy z protestującymi wolontariuszami? Spór w schronisku Na Paluchu
-
28.05.2024 19:47
-
Aktualizacja: 22:26 28.05.2024
Skarga wolontariuszy z Palucha jest niezasadna - uważa dyrektor koordynator ds. Zielonej Warszawy Magdalena Młochowska. Jak informowaliśmy w RDC, w ubiegłym tygodniu około 300 osób przekazało pismo, w którym zarzucają dyrekcji chaos komunikacyjny, destrukcję systemu opieki behawioralnej, a także ignorowanie regulacji przyjętych przez poprzednie władze.
Wolontariusze schroniska Na Paluchu w Warszawie zarzucają dyrekcji placówki chaos komunikacyjny, destrukcję systemu opieki behawioralnej, a także ignorowanie regulacji przyjętych przez poprzednie władze. Pismo, które podpisało około 300 osób, przekazali w ubiegłym tygodniu do ratusza.
Do sprawy odniosła się dyrektor koordynator ds. Zielonej Warszawy Magdalena Młochowska. Jej zdaniem to, co wolontariusze napisali w liście do prezydenta, nie jest prawdziwe.
- Z jednej strony zwraca się uwagę na to, że niszczymy wolontariat, kiedy de facto z 900 wolontariuszy zwolniliśmy jedną, która po prostu znacząco złamała przepisy i naraziła schronisko na szwank. Mamy takie głosy, jak to, że niszczymy behawior, który znowu po raz kolejny jest stwierdzeniem niewłaściwym. Prawda jest taka, że poruszamy się oczywiście w ramach ustawy o zamówieniach publicznych - mówi Magdalena Młochowska.
Niewykluczone rozwiązania umów
W niedzielę, podczas akcji promocji adopcji, wolontariusze mieli protestować w żółtych koszulkach. Części z nich nie udało się wyjechać z psami ze schroniska, ponieważ bramy zamknięto.
- Będziemy analizować działania wolontariuszy, nie wykluczamy rozwiązywania umów - dodaje Młochowska. - Pewnie jakieś sprawy trafią do komisji regulaminowej wolontariatu i na tej podstawie będziemy w przyszłości podejmować decyzje - wskazuje.
Temat sporu wolontariuszy z dyrekcją schroniska poruszyliśmy również w audycji „Jest sprawa”. Zastępca Dyrektora Biura Ochrony Środowiska Patrycja Stawiarz powiedziała na naszej antenie, że protestujący wolontariusze Palucha są w mniejszości
- To jedynie jedna trzecia osób z tych, które angażują się pomoc zwierzętom - wskazała. - Rzeczywiście schronisko to jest 911 wolontariuszy. 300 podpisuje protest, 600 nie. To jest jakby prawo każdego z nas, decydować o tym, w którą stronę byśmy chcieli, żeby pewne rzeczy się działy - dodała.
Co na to wolontariusze?
Innego zdania są sami wolontariusze.
- Niezadowolonych jest większość z nas - stwierdziła jedna z nich Agata Malarska. - Aktywnych wolontariuszy jest między 300 a 400, natomiast cała reszta to są podpisane umowy wolontariackie, które o niczym nie świadczą i dla nich samych jest to problem, z którym będą musiały coś zrobić i jakoś go rozwiązać - zaznaczyła.
Dodała, że funkcjonowanie schroniska pozostawia wiele do życzenia.
- Chodzi nam przede wszystkim o kwestię promocji, która, nie ukrywam, w naszej ocenie jest obecnie w mocnym kryzysie, o kwestie załamania systemu opieki behawioralnej na „Paluchu”, która jest niezwykle istotna, nie tylko z punktu widzenia zapewnienia dobrostanu zwierząt w samym schronisku, jak i przygotowania ich do adopcji - podała.
Miasto zachęca wolontariuszy, żeby omawiać tego typu niejasności i obawy na miejskich Radach Dialogu Społecznego. Najbliższa 11 czerwca.
Czytaj też: „Protest kosztem zwierząt”. Ratusz o sporze wolontariuszy z dyrekcją „Palucha”
Źródło:
Autor:
RDC /Adrian Pieczka/Jerzy Chodorek/PL