Wciąż trwa policyjna obława na sprawców napadu na sklep jubilerski w Warszawie. W poniedziałek w mokotowskiej galerii handlowej trójka zamaskowanych mężczyzn wpadła do sklepu, sterroryzowała ochroniarza i okradła gabloty z kosztowności. Udało się odnaleźć część kosztowności, ale sprawców nadal nie namierzono.
Policja wciąż szuka sprawców napadu na jubilera w mokotowskiej galerii. Doszło do niego w poniedziałek przed południem.
Jak mówi Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze zabezpieczyli już miejsce zbrodni.
- Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, cały czas analizują zebrany materiał z kamer monitoringu, przesłuchują świadków, prowadzą naprawdę intensywne czynności ukierunkowane na zatrzymanie sprawców tego napadu - tłumaczy.
Po napadzie na jubilera na Mokotowie udało się odzyskać część skradzionych łupów.
– Policjanci już na tym etapie zabezpieczyli jedną z toreb, w której znajduje się część skradzionych zegarków i biżuterii – informuje Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji na Mokotowie.
Policja cały czas namierza trzech sprawców zajścia. Byli oni zamaskowani, co utrudnia ustalenie ich tożsamości.
Do napadu na jubilera doszło przed godz. 11:00.
Zamaskowani sprawcy sterroryzowali ochronę, grozili bronią, ukradli biżuterię i uciekli.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że do butiku wbiegło trzech zamaskowanych sprawców. Użyli gazu łzawiącego wobec pracownika ochrony. Potem przedmiotem przypominającym broń sterroryzowali sprzedawczynie – podawała Kołdys.
Następnie ciężkimi przedmiotami rozbili gabloty i ukradli biżuterię. Nikomu z pracowników i klientów galerii handlowej nic się nie stało.
Czytaj też: Nowe przejścia naziemne i zawrotka na ul. Marszałkowskiej. Wiemy, kiedy powstaną
Źródło:
Autor:
Miłosz Kuter/PL
Kategorie:
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
