Jak obronić się przed nożownikiem? Były policjant: najlepszym ratunkiem ucieczka

  • 01.04.2025 13:10

  • Aktualizacja: 17:41 01.04.2025

Ucieczka - najlepszym ratunkiem. Ekspert ds. bezpieczeństwa, były policjant Dariusz Loranty mówi w rozmowie z Polskim Radiem RDC, jak reagować w przypadku zagrożenia ze strony nożownika lub osoby z ostrym narzędziem. Jak informowaliśmy, w ostatnich dniach doszło do dwóch takich ataków. W czwartek mężczyzna został zaatakowany przy ul. Marszałkowskiej i zakrwawiony dotarł do pogotowia. Drugie zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę przy Dworcu Centralnym.

Jak obronić się przed nożownikiem? Zapytaliśmy o to eksperta w związku z dwoma takimi atakami w ostatnich dniach w Warszawie. W czwartek mężczyzna został zaatakowany przy ul. Marszałkowskiej i zakrwawiony dotarł do pogotowia. Drugie zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę przy Dworcu Centralnym.

Jak mówi nam były policjant Dariusz Loranty, najlepszym ratunkiem jest ucieczka.

- Jeżeli jest ciemno, grupa dziwnie zachowujących się osób, warto przejść na drugą stronę ulicy. Przed nożem może się bronić tylko i wyłącznie osoba wytrenowana i mająca pamięć mięśniową, czyli regularnie się broniącą. Każda inna osoba, nawet sprawna fizycznie, nie jest w stanie się skutecznie przed nożem obronić - mówi Loranty.

W przypadku, gdy zostaniemy jednak przyparci do muru, musimy ratować się obroną.

- Mamy ręce, tu na odcinku od dłoni do łokci i tym się zasłaniamy. Każde cięcie w tym obszarze jest zawsze, ale to zawsze bezpieczniejsze niż pchnięcie w oko, w serce i najważniejsze - w brzuch. Pokaleczenie dłoni jest do uratowania, do wyleczenia, do zatamowania - zaznacza były policjant.

   
Dariusz Loranty podkreśla, że odpowiedź fizyczna to ostateczność. W takiej sytuacji trzeba szukać słabych punktów napastnika.

- Jest to pchnięcie palcem w oko i w gardło, bo tutaj sprawca najczęściej się nie jest w stanie ochronić. Po udanym uderzeniu w oko, w gardło lub w ostateczności w plot słoneczny czy kopnięcie w przyrodzenie natychmiast uciekamy - mówi ekspert.
   
W sprawie zdarzenia z Marszałkowskiej służby postawili już zarzuty dwóm osobom. Jeżeli chodzi o wydarzenie przy Dworcu Centralnym, policja szuka podejrzewanych.

Czytaj też: Była księgowa z zarzutami malwersacji przypomniała sobie, że nie oddała wszystkich pieniędzy

 

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PL