Wiadomości
Udostępnij:
Miał wjechać w uczestniczki Strajku Kobiet. Funkcjonariusz ABW ma być zwolniony ze służby
-
18.04.2025 18:43
-
Aktualizacja: 21:32 18.04.2025
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczął procedurę zwolnienia ze służby funkcjonariusza Pawła K., który miał wjechać w uczestniczki Strajku Kobiet w październiku 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała przeciw niemu do sądu akt oskarżenia.
Funkcjonariusz ABW, który miał wjechać w uczestniczki Strajku Kobiet, ma być zwolniony ze służby. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała przeciw niemu do sądu akt oskarżenia.
"Po uzyskaniu informacji z Prokuratury Okręgowej w Warszawie o skierowaniu aktu oskarżenia, wobec tego funkcjonariusza szef ABW wszczął procedurę natychmiastowego zwolnienia go ze służby" - poinformował w piątek na X rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, szefa MSWiA Jacek Dobrzyński.
W związku z aktem oskarżenia, jaki dzisiaj – zgodnie z opublikowanym komunikatem – Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała wobec funkcjonariusza ABW Pawła K. o czyn z art. 160 § 1 kk, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informuje, że wyżej wymieniony funkcjonariusz, po… pic.twitter.com/qytgQZaAbx
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) April 18, 2025
Dobrzyński przypomniał, że wcześniej - po informacji o postawieniu mu zarzutów przez prokuraturę - K. został przez szefa Agencji zawieszony w czynnościach służbowych.
Akt oskarżenia
W piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że skierowała przeciw mężczyźnie akt oskarżenia. Zarzuciła mu, że "działając w zamiarze ewentualnym", miał narazić cztery osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodować u dwojga osób obrażenia stanowiące rozstrój zdrowia oraz naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni.
"Poza czterema osobami nie ustalono danych innych pokrzywdzonych spośród protestujących czy mających fizyczną styczność z tym pojazdem w trakcie jego przejazdu przez tłum" – podał w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.
Taki czyn zagrożony jest karą do trzech lat więzienia.
Paweł K. był w chwili zdarzenia funkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia.
Sprawa podjęta na nowo
Sprawa została pierwotnie umorzona w maju 2021 r. z uwagi na brak ustawowych znamion czynu zabronionego. Prokuratura 6 maja 2024 r. podjęła ją na nowo, uznając decyzję o umorzeniu za przedwczesną.
"To jedna ze spraw, którą poprzednia władza próbowała zamieść pod dywan" - ocenił w piątek na X minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, dodając, że funkcjonariusz, który wjechał autem w protest Strajku Kobiet, stanie przed wymiarem sprawiedliwości.
Skiba przypomniał, że do zdarzenia doszło 26 października 2020 r. w Warszawie w trakcie protestu związanego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Około godz. 16.50 w okolicach skrzyżowania ulic Puławskiej i Goworka zgromadził się tłum demonstrantów, który zaczął blokować ruch samochodów.
"Manifestanci skoncentrowali się na jezdni skrzyżowania, uniemożliwiając kierującym pojazdami przemieszczanie się. Wśród oczekujących na przejazd w kierunku pl. Unii Lubelskiej był m.in. Paweł K., który kierował pojazdem marki BMW 320. W pewnym momencie mężczyzna zbliżył się do manifestantów. Następnie otworzył okno od strony kierowcy i rozpoczął dyskusję, usiłując przekonać protestujących do umożliwienia mu przejazdu" – przypomniał.
Doszło do kłótni. W pewnym momencie Paweł K. ruszył autem do przodu, mimo że przejazd nadal blokowali mu protestujący. Następnie mężczyzna dojechał do znajdującego się kilkadziesiąt metrów dalej przejścia dla pieszych, przez które przechodziła grupa osób.
"Kierowca spowolnił znacznie przed tym przejściem, niemal zatrzymując pojazd. Jednak, dostrzegając podążający w jego kierunku tłum oraz dochodzące okrzyki +zatrzymać go+, mimo czerwonego światła ponownie gwałtownie ruszył, wymuszając pierwszeństwo wobec znajdujących się na przejściu osób, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia" – przekazał prok. Skiba.
Czytaj też: Noworodka miała zapakować w reklamówkę i zostawić w pustostanie. Jest decyzja o areszcie dla matki
Źródło:
Autor:
RDC /PL
Kategorie: