Radni Siedlec przyjęli projekt budżetu na 2025 rok. Przeciw dokumentowi zagłosowali jedynie radni Platformy Obywatelskiej.

– Są obligacje zaciągane jeszcze większe i dywidendy ze spółek też będą zaciągane. Miasto ma jeszcze większe koszty utrzymania, a nie przedstawiono nam żadnych systemów naprawczych.  Takiego planu nie dostaliśmy, więc czekam. Może za rok zagłosuję za, jeśli zobaczę, że ten plan działa – mówi Arletta Borkowska z PO.

Prezydent miasta Tomasz Hapunowicz liczy, że ostatecznie zadłużenie Siedlec na koniec przyszłego roku będzie niższe niż w przyjętym dzisiaj dokumencie.

– Będą oszczędności w wydatkach bieżących, więc musimy ściskać administrację. Tego nie widać w budżecie, dlatego że nie jest to działanie, które da się przeprowadzić w ciągu miesiąca. Muszą zostać pozmieniane regulaminy, być może decyzja o utworzeniu centrum usług wspólnych. To nam da kolejny milion złotych oszczędności – mówi prezydent.

Ostatecznie za budżetem zagłosowało 13 osób – wszyscy radni koalicji Zgoda i Rozwój prezydenta Hapunowicza. Od głosu wstrzymali się radni Bezpartyjnych Siedlec i radny Lewicy a przeciw były 4 osoby z PO.

Najważniejszymi inwestycjami w 2025 roku będą inwestycje drogowe.

Czytaj też: Cmentarz Olędrów na Białołęce odnowiony. Można oglądać zabytkowe tablice i obeliski