35-latek z Siedlec, który nocą z czwartku na piątek urządził sobie wyścigi ulicami Siedlec i powiatu usłyszał zarzuty — niezatrzymania się do kontroli, prowadzenia pojazdu mimo zakazu, stosowania przemocy, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i zniszczenia dwóch radiowozów. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo prokurator zastosował wobec 35-latka dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.
Są zarzuty dla 35-latka, który urządził sobie wyścigi ulicami Siedlec i powiatu, po czym staranował radiowozy i ranił policjanta. Do tego zdarzenia doszło nocą z czwartku na piątek.
Prokuratura Rejonowa w Siedlcach przesłuchała mężczyznę, który przyznał się do winy – przekazała szefowa jednostki Katarzyna Wąsak.
– Podejrzany przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów i prokurator, mając na względzie jego wyjaśnienia, jak również zebrany materiał dowodowy, wydał wobec niego postanowienie o zastosowaniu środków zapobiegawczych, a mianowicie dozoru policji, zakazu opuszczania kraju, jak również poręczenia majątkowego – mówiła.
Prokuratura przedstawiła 35-latkowi zarzuty.
– Został mu przedstawiony zarzut kierowania samochodem osobowym wbrew orzeczonemu zakazowi prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych, niezatrzymania się do kontroli drogowej, stosowania przemocy wobec funkcjonariuszy policji, co miało na celu uniemożliwienie im zatrzymania podejrzanego, zniszczenie dwóch radiowozów policyjnych, jak również naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji – dodała Wąsak.
Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Zarzuty dla burmistrza i skarbniczki Łochowa. Gmina miała stracić prawie 5 mln zł
Źródło:
Autor:
Olga Kwaśniewska/MC
Kategorie:
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
