Dzisiaj o godz. 16:00 odbędzie się sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej w Radomiu w sprawie zmiany granic administracyjnych. Mimo sprzeciwu trzech sąsiadujących gmin, a tylko jednej przychylnej korektom opinii, władze miasta nie chcą zmienić zdania. 

W projekcie uchwały czytamy, że po przeprowadzeniu konsultacji, opiniuje się pozytywnie zmianę granic. Sekretarz miasta Rafał Górski podkreśla, że to konieczne dla rozwoju zarówno miasta jak i regionu.

— Mamy konkretnie przygotowany plan stworzenia stref przemysłowych, w których możliwe będzie ulokowanie wysokopłatnych, wysokojakościowych miejsc pracy. W obecnej sytuacji w Radomiu te tereny inwestycyjne po prostu są już na wyczerpaniu — mówi Górski. 

Górski zaznacza, że Radom chce stworzyć przestrzeń do rozwoju miasta i regionu. 

— Umiejscowienie tych nowych stref przemysłowych w tak zwanym Międzytorzu, dzisiaj będących w granicach gminy Kowala, jak i przy drodze krajowej nr 12, będących terenem gminy Jedlnia Letnisko, wręcz idealnie pasują do tego, żeby ten teren rozwijać i żeby powstały tam nowe miejsca pracy, które będą oferowane wszystkim, zarówno mieszkańcom Radomia, jak i mieszkańcom gmin ościennych — dodaje Górski. 

Zmiany granic dotyczą czterech gmin: Jedlińska, Jedlni Letniska, Kowali i Jastrzębi. Mieszkańcy tylko tej ostatniej popierają pomysł władz Radomia. 

Decyzję w sprawie zmiany granic podejmie Rada Ministrów. Władze Radomia chcą, by granice miasta zostały powiększone już od 2026 roku. Jeśli tak się stanie, powierzchnia miasta powiększy się o ponad 200 hektarów. 

Czytaj też: Będą nocne loty z Radomia? Decyzja środowiskowa ma być jeszcze w tym półroczu