Ministerstwo Obrony Narodowej kupuje Rosomaki. Zamówiono 58 sztuk

  • 08.07.2024 21:14

  • Aktualizacja: 21:14 08.07.2024

Wojsko zamówiło kolejnych 58 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak ze zdalnie sterowaną wieżą z armatą 30 mm oraz systemem pocisków przeciwpancernych Spike LR. Umowę w tej sprawie podpisano w poniedziałek.

Umowę wartości blisko 2,6 mld zł brutto podpisały w poniedziałek w Warszawie Agencja Uzbrojenia i konsorcjum spółek Huta Stalowa Wola (lider), PGZ, Rosomak oraz WB Electronics. Dostawy przewidziano na lata 2026-27. To druga umowa na pojazdy w tej wersji. Poprzednio MON zamówiło 70 wozów.

Wiceszef MON Paweł Bejda (PSL-TD) zwrócił uwagę, że w bieżącym roku Agencja Uzbrojenia podpisała ponad 50 umów o łącznej wartości przekraczającej 40 mld zł.

Gros tych zamówień zostaje w polskim przemyśle zbrojeniowym — dodał.

Przypomniał postulat PSL, by połowę wydatków zbrojeniowych przeznaczać na zakupy w krajowym przemyśle, niezależnie od tego, czy producent jest państwowy, czy prywatny.

Nie zwalniamy tempa, budżet na 2025 rok musi być przynajmniej o 10 procent większy niż w 2024 roku — dodał, przypominając, że tegoroczne wydatki obronne – wraz z pozabudżetowym Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych – obliczono na blisko 160 mld zł.

Zależy mi na tym, żeby do polskich sił zbrojnych trafił sprzęt najlepszej jakości, wyprodukowany w naszym kraju — powiedział odpowiadający za państwowy przemysł zbrojeniowy wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek (Lewica).

Zadeklarował starania o jak najlepszą współpracę z prywatnymi polskimi spółkami zbrojeniowymi. Wyraził radość, że znany żołnierzom i sprawdzony pojazd dzięki PPK Spike będzie mógł razić ciężkie pojazdy przeciwnika.

Silna armia i sprawne zaplecze przemysłowe

Chcę, aby stopniowo – przy współpracy z partnerami prywatnymi i tymi z rynków zagranicznych - nasz przemysł obrony nabywał trwałe kompetencje. Gwarantem bezpieczeństwa państwa jest nie tylko silna armia, ale także silne, sprawne i wydajne zaplecze przemysłowe — dodał.

Wyraził przekonanie, że wieża ZSSW-30 może stać się produktem eksportowym. Zwrócił uwagę, że zainteresowanie system wyrazili wojskowi z Korei Południowej, która sprzedaje Polsce swoje uzbrojenie, co oznacza, że handel bronią między obu krajami może się odbywać w obie strony.

Wieża ZSSW-30

Zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30 został opracowany przez podmioty Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Grupy WB. Uzbrojenie wieży to automatyczna armata Bushmaster Mk44/S kalibru 30 mm sprzężona z karabinem 7,62 mm; dodatkowym uzbrojeniem jest podwójna wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike LR.

Dowódca i operator uzbrojenia mogą niezależnie od siebie obserwować, wykrywać, rozpoznawać i śledzić cele lądowe oraz powietrzne, w tym z wykorzystaniem funkcji śledzenia automatycznego.

Załoga może pracować w trybie „hunter-killer”, który polega na lokalizowaniu i identyfikacji celu przez dowódcę i przekazywaniu uchwyconego celu na wyświetlacz operatora uzbrojenia w celu namierzenia i zniszczenia obiektu.

Czytaj też: W. Zełenski i D. Tusk podpisali ukraińsko-polską umowę o bezpieczeństwie

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ