Wiadomości
Udostępnij:
Ruszają prace komisji badającej nadużycia poprzedniej władzy
-
07.04.2025 11:06
-
Aktualizacja: 15:02 07.04.2025
Minister sprawiedliwości poinformował, że zostanie powołana komisja badająca nadużycia władzy wobec aktywistów w latach 2016-2023. — Będzie działała rok i opracuje kilka raportów — mówił Adam Bodnar na konferencji prasowej. Przewodniczącą komisji będzie Sylwia Grzegorczyk-Abram, a w jej skład wejdą adwokat Paweł Murawski, mecenas Kinga Dagmara-Siadlak, prawnik Mikołaj Małecki oraz Klementyna Suchanow.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował w poniedziałek, że ruszają prace komisji mającej na celu „wyjaśnienie mechanizmów represji wobec organizacji społeczeństwa obywatelskiego oraz działaczy społecznych w latach 2015 -2023”.
Przedstawiona w poniedziałek na konferencji prasowej komisja, w której udział brał też m.in szef MSWiA Tomasz Siemoniak, będzie miała za zadanie „zbadać i przeanalizować równe metody ograniczania korzystania z konstytucyjnych wolności” w latach 2015-2023 r. W jej skład będzie wchodziło 11 osób, a przewodniczącą zostanie mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram.
Jeszcze w tym tygodniu premier Donald Tusk ma podpisać „odpowiednie zarządzenie” w celu powołania tej komisji.
Minister Bodnar powiedział, że pomysł na tę komisję wziął się „z doświadczeń dotyczących analizowania prac komisji do spraw zbadania wpływów rosyjskich”.
„Wraz z panem ministrem Siemoniakiem uważamy - także przy akceptacji pana premiera Donalda Tuska - że warto poświęcić sporo czasu i energii, aby prześledzić różne mechanizmy i sposoby, za pomocą których organizacje społeczeństwa obywatelskiego, działacze, aktywiści, byli poddani różnego rodzaju presji w latach 2015-2023” - mówił Bodnar.
Co jest celem komisji?
Głównym celem komisji ma być zajmowanie się kwestiami związanymi z m.in. wolnością organizowania zgromadzeń czy z wolnością słowa.
Szef MS poinformował, że w związku z tym, komisja ma się zajmować działalnością mediów publicznych i różnymi ograniczeniami w kontekście organizowania i przeprowadzania legalnych zgromadzeń czy też brać pod uwagę „różne mechanizmy inwigilacyjne, które były stosowane w stosunku do społeczeństwa obywatelskiego”.
Komisja ma też poddać analizie kwestię stosowania działań prawnych - powództw cywilnych, postępowań dyscyplinarnych, czy karych - toczących się w stosunku do społeczeństwa obywatelskiego.
„Mamy nadzieję, że członkowie komisji doprowadzą do przygotowania kompleksowej dokumentacji i - przede wszystkim - rekomendacji pod adresem działania polskich władz, aby takie przypadki nie miały miejsca w przyszłości” - powiedział Bodnar.
Kiedy będzie raport?
Komisja ds. badania nadużywania władzy za poprzednich rządów ma działać rok i przedstawi w tym czasie trzy raporty cząstkowe oraz raport końcowy, który ma powstać do 31 marca przyszłego roku. Pierwszy raport cząstkowy o mediach publicznych powstanie do 15 lipca - powiedział szef MS Adam Bodnar.
Jak wskazał Bondar, komisja ma działać przez rok i przygotować w tym czasie trzy raporty cząstkowe oraz raport końcowy. Raport końcowy ma zgodnie z zarządzeniem powołującym komisję powstać do 31 marca przyszłego roku.
Bodnar zapowiedział, że pierwszy raport cząstkowy ma dotyczyć kwestii działania mediów publicznych i powstać do 15 lipca b.r.
„Chciałbym podkreślić, to nie jest żadna komisja śledcza (...) To jest komisja, która ma działać na zasadzie gromadzenia dokumentacji, rozmowy z organizacjami pozarządowymi, społecznymi, z aktywistami i działaczami, współpracy z innymi organami władzy, które, jak zakładam (...) będą przekazywały odpowiednie informacje i na bazie tych wszystkich informacji będzie przygotowywała raporty” - powiedział szef MS.
Bodnar wskazał również skład zespołu; znajdą się w nim m.in: karnista z UJ prof. Mikołaj Małecki, aktywistka Klementyna Suchanow, Kinga Dagmara Siadlak ze stowarzyszenia Defensor Iuris, działacz "Solidarności" i dziennikarz Andrzej Krajewski, a także psycholog społeczny prof. Tomasz Grzyb czy ekspertka od praw obywatelskich Magdalena Dropek.
Czytaj też: Szef MON: nasila się operacja na granicy ze strony białoruskiej i rosyjskiej
Źródło:
Autor:
RDC /DJ