Wiadomości
Udostępnij:
Karambol na S7 pod Gdańskiem. Dziś przesłuchanie kierowcy TIR-a
-
20.10.2024 06:12
-
Aktualizacja: 08:52 20.10.2024
Na dziś zaplanowano przesłuchanie kierowcy, podejrzewanego o spowodowanie tragicznego wypadku na obwodnicy Gdańska. Doszło do niego w nocy z piątku na sobotę. Zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Według ustaleń biegłych, kierowca TIR-a jechał 90 km/h, bez wcześniejszego hamowania wjechał w sznur aut stojących w korku.
Dziś przesłuchany ma zostać kierowca TIR-a, który miał wjechać w nocy z piątku na sobotę na S7 koło Gdańska w samochody stojące korku. W wyniku tego wypadku zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Rannych zostało 19 osób, 15 z nich trafiło do szpitali.
Wstępne badanie wykazało, że mężczyzna był trzeźwy.
Badają telefon kierowcy
- Obecnie trwają bardzo intensywne czynności śledcze. Są przesłuchiwani świadkowie. Na niedzielę są zaplanowane czynności z udziałem zatrzymanego kierowcy. Jego przesłuchanie jest zależne od tego, czy do tego czasu prokurator otrzyma wyniki z badań toksykologicznych jego krwi. Przed przesłuchaniem chcemy ustalić, czy znajdował się pod działaniem jakichś środków psychoaktywnych i ewentualnie jakich. To ma znaczenie dla ewentualnego opisu czynu mu zarzucanego – powiedział w sobotę wieczorem prokurator Duszyński.
Jak podała prokuratura, próbki krwi kierowcy tira zostały zawiezione do laboratorium do Bydgoszczy i na niedzielę mają być wyniki badań. - Zobaczymy, co z nich wynika – dodał prokurator.
Na przesłuchanie 37-latka prokuratura ma czas, bo mężczyzna został zatrzymany po północy z piątku na sobotę. Czas na postawienie ewentualnych zarzutów – 48 godz. - mija po północy z niedzieli na poniedziałek.
- Prokurator ma całą niedzielę, by wykonać z jego udziałem czynności – poinformował prokurator Duszyński.
Po przesłuchaniu mężczyzny zostanie podjęta decyzja o ewentualnych środkach zapobiegawczych wobec kierowcy. Na tym etapie śledztwa został zbadany tachograf z ciężarówki oraz jest badany telefon mężczyzny.
- Prokurator czeka na opinię, czy podczas zdarzenia był aktywny telefon – podał prokurator Duszyński. W poniedziałek w gdańskim Zakładzie Medycyny Sądowej zaplanowano przeprowadzenie sekcji zwłok czterech ofiar katastrofy.
GDDKiA: infrastruktura nie zawiniła
Infrastruktura drogowa nie zawiniła, oznakowanie było zgodne z przepisami. Tak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odnosi się do tragicznego w skutkach karambolu,do którego doszło nocą na Południowej Obwodnicy Gdańska. W zderzeniu ponad dwudziestu samochodów zginęły cztery osoby, rannych zostało 19.
Mateusz Brożyna z gdańskiego oddziału GDDKiA mówi, że do wypadku doszło w miejscu, w którym obowiązywała tymczasowa organizacja ruchu przed miejscem prac drogowych. Linie na drodze niedawno były odświeżone.
- Jeżeli chodzi o znakowanie poziome pionowe, tutaj oczywiście wszystko było zgodnie z tymczasową organizacją ruchu, która obowiązuje na węźle Gdańsk-Południe w związku z budową obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej. I tutaj nie było winy po stronie infrastruktury drogowej - wyjaśnia.
Okoliczności wypadku wyjaśnią śledczy. Drogowcy będą w nocy naprawiali uszkodzone w zdarzeniu zniszczone bariery drogowe. Rozważają także wymianę nawierzchni w miejscu, w którym doszło do pożarów zniszczonych aut.
Kierowca nie hamował
Biegli przeanalizowali tachograf kierowcy TIR-a, który miał wjechać w samochody na południowej obwodnicy Gdańska. Z zapisu wynika, że ciężarówka jechała prawie 90 km/h na godzinę i nie hamowała przed wjechaniem w inne auta stojące w korku. Nieoficjalnie wiadomo, że 37-letni kierujący tłumaczył policjantom, że się zagapił. Był trzeźwy, ale pobrano mu krew do badań toksykologicznych.
- Dopiero potem kierowca auta zostanie przesłuchany - powiedział Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator zaplanował czynności z zatrzymanym 37-letnim kierowcą TIR-a na niedzielę. Czynności powinny odbyć się po uzyskaniu przez prokuratora wyników badania krwi. W toku dalszych czynności prokurator wystąpi do wszystkich placówek medycznych, które udzielały pomocy pokrzywdzonym o stosowną dokumentację medyczną celem uzyskania w terminie późniejszym opinii biegłego zakresu medycyny sądowej dotyczącej obrażeń ciała, jakich doznali poszczególni pokrzywdzeni - wskazał.
Nawet 15 lat więzienia
Śledztwo dotyczyć będzie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć 4 osób. Jeśli okaże się, że kierowca TIR-a usłyszy taki zarzut, grozić mu będzie nawet 15 lat więzienia.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. Zderzyło się 18 samochodów osobowych i 3 ciężarowe. Zginęło troje dzieci i jedna osoba dorosła. 19 osobom została udzielona pomoc medyczna, ale do szpitali przewieziono 15 rannych.
W czynności na miejscu wypadku zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczano ślady, rozmawiano ze świadkami i ustalano osoby pokrzywdzone, do których funkcjonariusze docierali w szpitalach, do których zostali przetransportowani przez ratowników. Do oględzin policjanci wykorzystali również skaner 3D. W działaniach wzięło udział 18 zastępów Straży Pożarnej.
Czytaj też: Karambol na S7 pod Gdańskiem. Biegli zbadają tachograf i telefon kierowcy TIR-a
Źródło:
Autor:
RDC /PL